Piłkarze Zagłębia Sosnowiec bezbramkowo zremisowali w ramach 4. kolejki Betclic 2. Ligi z drugim zespołem Zagłębia Lubin. Tym samym podopieczni Marka Saganowskiego stracili pierwsze punkty w aktualnie trwającym sezonie, choć uczciwie trzeba powiedzieć, że gdyby udało się zachować większą skuteczność pod bramką przeciwnika, wynik niedzielnej rywalizacji mógłby być dla nas korzystniejszy.

Po zakończeniu pucharowej przygody i przetestowania głębi kadry pierwszego zespołu, w niedzielne popołudnie zawodnicy Zagłębia Sosnowiec powrócili na drugoligowe boiska z jedną myślą – utrzymaniem się na zwycięskiej ścieżce w lidze. Zadanie to nie było jednak łatwe, gdyż rywalem naszego zespołu były rezerwy lubińskiego Zagłębia – klubu, zdaniem wielu dysponującego jedną z najlepiej rozwiniętych akademii w naszym kraju i dysponującym w swoim składzie sporą liczbą zdolnych zawodników.

Lubinianie w tym sezonie do tej pory mierzyli się z jednymi z głównych kandydatów do awansu i zarówno w meczu z Wieczystą Kraków, jak i Chojniczanką Chojnice sprawili faworyzowanym przeciwnikom pewne problemy. Walka o punkty zapowiadała się bardzo emocjonująco, a na starcie to czekaliśmy tym bardziej, że swoją obecność w Lubinie zadeklarowała grupa ponad 100 kibiców naszego klubu.

W porównaniu do ostatniego ligowego pojedynku z Resovią Rzeszów, w naszym wyjściowym zestawieniu doszło do jednej wymuszonej roszady. Z powodu kontuzji mięśniowej Bartosz Boruń nie pojechał z zespołem do Lubina, a jego miejsce na prawym wahadle w „11” zajął Szymon Zalewski.

Biorąc pod uwagę boiskowe wydarzenia, w pierwszej połowie potrzebowaliśmy czasu na wejście na odpowiednie tory i klarowniejsze okazje pod bramką Matysa. Im jednak dalej w las, tym goście przejmowali kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami, a swoje okazje na otwarcie wyniku rywalizacji miał m.in. nasz duet napastników – Kamil Biliński oraz Emmanuel Agbor. W pierwszym przypadku płaski strzał „Bili” nieznacznie minął słupek bramki, natomiast piłka po próbie Kameruńczyka została złapana przez golkipera gospodarzy. Ponadto swoich szans w ofensywie szukali Roko Kurtović czy Joel Valencia, jednak na ewentualne otwarcie wyniku musieliśmy poczekać po zmianie stron.

Był jednak moment, w którym nastroje kibiców mogły zostać poważnie nadwątlone, gdy w drugim kwadransie drugiej części gry sędzia Szymon Łężny dopatrzył się faulu Łukasza Uchnasta w szesnastce i zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego. Do ustawionej piłki podszedł napastnik Dawid Gruszecki i huknął z całej siły w stronę środka bramki, ale na nasze szczęście futbolówka trafiła w poprzeczkę.

Taki stan rzeczy zdecydowanie dodał piłkarzom Zagłębia Sosnowiec animuszu, a zdecydowana większość drugiej połowy stała pod znakiem naszej gry w ataku pozycyjnym, wysokiego pressingu, dążeniu do popełniania błędów przez gospodarzy przy wyprowadzaniu piłki i – co chyba najważniejsze – licznych okazji pod bramką Zagłębia II Lubin. Niestety, żadna z nich nie przyniosła szczęśliwego rozstrzygnięcia.

Chyba najbliżej zmuszenia golkipera do kapitulacji był wprowadzony z ławki Bartosz Snopczyński, gdy futbolówka po jego próbie została wybita prawie z bramki, natomiast mocne uderzenie Patryka Mularczyka zza pola karnego zakończyło się tylko na poprzeczce.

Ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów, ale mimo sięgnięcia po zaledwie jedno oczko, sosnowiczanie utrzymali status drugiej drużyny w tabeli Betclic 2. Ligi. Liderem w stawce pozostaje beniaminek Pogoń Grodzisk Mazowiecki, natomiast skład podium po weekendowych rozstrzygnięciach uzupełnia Wieczysta Kraków.

Zagłębie II Lubin – Zagłębie Sosnowiec 0:0

Zagłębie II: Matys – Dorożko, Sochań, Lepczyński, Jach (K) – Frankowski (46′ Antkiewicz), Terlecki, Dziewiatowski (52′ Łoboda), Kolanko (83′ Kubacki), Kruszelnicki – Gruszecki (74′ Gregorski).
Trener: Paweł Sochacki

Zagłębie: Siuta – Janiszewski,  Niewulis (K), Kurtović – Zalewski (60′ Mielczarek), Marciniec (69′ Duda), Uchnast (84′ Pawlusiński), Valencia (69′ Mularczyk), Sukhotskyi – Agbor (60′ Snopczyński), Biliński.
Trener: Marek Saganowski

Sędziuje: Szymon Łężny z Kluczborka
Żółte kartki: Sochań, Jach, Lepczyński (Zagłębie II) – Niewulis, Marciniec, Janiszewski, Mielczarek, Mularczyk (Zagłębie)