W ramach 4. kolejki Centralnej Ligi Juniorów U17, piłkarze Zagłębia Sosnowiec zremisowali na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław 1:1, a na listę strzelców po naszej stronie wpisał się kapitan Igor Rogacz. Nasi zawodnicy byli jednak o krok od dokonania niemałej sensacji, gdyż wyrównujący gol dla gospodarzy padł niespełna kilkanaście sekund przed końcem piątkowej rywalizacji. 

Konia z rzędem temu kto spodziewał się, że piłkarze Zagłębia Sosnowiec będą w stanie odebrać punkty faworyzowanemu Śląskowi Wrocław, który przystąpił do sezonu 2024/2025 jako obrońca tytułu mistrza Polski juniorów młodszych. Zadanie wydawało się trudne tym bardziej, biorąc pod uwagę start obu drużyn w nowych rozgrywkach. Podopieczni Łukasza Nadolnego przed piątkowym starciem czekali jeszcze na pierwsze punkty i pierwsze bramki, natomiast wrocławianie mieli na swoim koncie komplet zdobytych oczek, notując po drodze tak efektowne wygrane jak wyjazdowe 7:0 z Zagłębiem Lubin oraz 6:1 na swoim stadionie z GKS-em Tychy.

Nasi zawodnicy na pewno musieli odczuwać sporo sportowej złości po meczu w Tychach, jednak jak się okazało, niedosyt ten udało się przekuć w prawdopodobnie najlepszy mecz Zagłębia na przestrzeni ostatnich tygodni. Młodzi piłkarze z rocznika 2008 grali z wyczyszczonymi głowami, tak jakby mając świadomość, że gospodarze muszą, a oni „jedynie” mogą powalczyć o komplet punktów. Naprawdę ambitna gra została udokumentowana za sprawą trafienia naszego kapitana Igora Rogacza. Środkowy obrońca w 74. minucie skutecznie wykorzystał rzut karny, podyktowany za faul na Dominiku Miśkiewiczu i można było mieć sporo nadziei, że ten korzystny rezultat utrzyma się do ostatniego gwizdka. 

Do pełni szczęścia zabrakło tak naprawdę kilkunastu sekund, bo niedługo przed zakończeniem spotkania do wyrównania doprowadził skrzydłowy Śląska Krystian Rostek. Ostatecznie Zagłębie powróciło ze stolicy województwa dolnośląskiego z jednym punktem, który z jednej strony pozostawia poczucie pewnego niedosytu, ale z drugiej zdecydowanie trzeba go szanować.

– Zawsze szkoda kiedy tracimy bramkę w ostatniej minucie, ale trzeba pochwalić zespół za realizację planu, konsekwencje i granie z dobrą energią. Miejmy nadzieję, że punkt z naprawdę dobrym zespołem będzie początkiem do następnych dobrych spotkań – powiedział nam po zakończeniu spotkania szkoleniowiec „czerwono-zielono-białych”, Łukasz Nadolny. 

Czy wywalczony remis w „jaskini lwa” okaże się faktycznie dobrym prognostykiem na przyszłość? Przekonamy się już w przyszłą niedzielę, gdy nasz zespół zmierzy się przy Kresowej z Lechią Zielona Góra. Początek tej rywalizacji o 14:00. 

CENTRALNA LIGA JUNIORÓW U17

Śląsk Wrocław – Zagłębie Sosnowiec 1:1 (0:0)

0:1 – Igor Rogacz 74’ (k.)

1:1 – Krystian Rostek 90+5’

Składy:

Śląsk: Nowak – Czyzio, Pakosz, Bojek (60’ Kołakowski), Świerczek (46’ Różycki), Wąsala (K), Wlazło (60’ Wyszyński), Rostek, Moskaluk (39’ Sadłocha), Litwin, Kleczewski (46’ Krzysztoń). Trener: Paweł Dziakowicz 

Zagłębie: Wysogląd – Nocoń, Kurek, Radomski, Rogacz (K), Lis, Grzesikowski, Miśkiewicz (78’ Długokęcki), Jabłoński (57’ Harwin, 77’ Steczek), Marcinkowski (67’ Machowicz), Matysik (70’ Bartosik). Trener: Łukasz Nadolny

Żółte kartki: Czyzio (Śląsk) – Radomski, Steczek (Zagłębie)