W meczu 20. kolejki Centralnej Ligi Juniorów U17 Zagłębie Sosnowiec wygrało z Pogonią Szczecin 3:1 (1:1)! Dla sosnowiczan to trzecia wiosenna wygrana. Rycerze wiosny? – Absolutnie! Przed nami jeszcze wiele meczów – uspokaja Łukasz Nadolny, trener Zagłębia.

W pierwszych wiosennych meczach Zagłębie wygrało z Chemikiem Bydgoszcz i Rekordem Bielsko-Biała. Dwa zwycięstwa pozwoliły oddalić się od strefy spadkowej, ale w dalszym ciągu nie dawały gwarancji i spokoju na dalszą część sezonu. Do Sosnowca przyjechała Pogoń, która w 19 poprzednich spotkaniach wywalczyła 40 punktów i zajmowała 5 miejsce w tabeli. Jesienią w Szczecinie padł wynik 5:2 dla gospodarzy, dlatego Zagłębie chciało za wszelką cenę wziąć rewanż za tę porażkę.

W sobotnim meczu trener Nadolny nie mógł skorzystać z Kacpra Żądło. Obrońca po meczu z Rekordem trafił do szpitala, a lekarze założyli mu 12 szwów na 3 rozcięciach jakich doznał po kontakcie z rywalem. Do składu powrócił natomiast Tomasz Mędrala.

Spotkanie lepiej rozpoczęło się dla Zagłębia. W 15 minucie Przemysław Mizera otrzymał podanie od Wojciecha Górkiewicza i strzałem na dalszy słupek pokonał bramkarza Pogoni. Goście wyrównali w 32 minucie po indywidualnej akcji Maksymiliana Boguszewskiego.  To co najlepsze było dopiero przed nami. W drugiej połowie Zagłębie miało rzut rożny. Do piłki podszedł Bartosz Zawojski, dośrodkował na dalszy słupek, a uderzeniem głową ulokował piłkę w siatce Szymon Krawiec. Wynik spotkania ustalono w 90 minucie. Kasper Siwek został sfaulowany w polu karnym. Do „11” podszedł Przemysław Mizera i zdobył drugą bramkę w tym meczu.

– Byliśmy przygotowani do tego spotkania. Dokładnie przeanalizowaliśmy zespół ze Szczecina i zawodnicy wiedzieli jak mają grać, żeby wygrać. To było najbardziej intensywne spotkanie w tym sezonie. To, że zawodnicy padli na murawę po końcowym gwizdku nie było przypadkiem. Byli wręcz wycieńczeni po tym, jak zostawili serce na boisku. Chciałem im pogratulować zespołowej pracy. Pokazali dzisiaj, że dobro drużyny jest najważniejsze. Poświęcał się dosłownie każdy. Pracując jako jeden organizm możemy wygrywać i realizować cele. Dzisiaj zespół przekonał się o tym na własnej skórze – powiedział po spotkaniu Łukasz Nadolny, trener.

Dla Zagłębia to trzeci mecz wiosną i trzeci zwycięski. Czy stwierdzenie „rycerze wiosny” jest na miejscu?

– Apeluję o spokój. Cieszymy się ze zwycięstwa, ale nie popadamy w hurraoptymizm. Przed nami wiele trudnych spotkań. Cel nie został zrealizowany. Powtarzam – pokora i ciężka praca. Na radość przyjdzie czas po zagwarantowaniu utrzymania – zaznacza szkoleniowiec.

W przyszły weekend sosnowiczanie zagrają na wyjeździe z Chrobrym Głogów.

Tabela TUTAJ

Zagłębie Sosnowiec – Pogoń Szczecin 3:1

1:0 Mizera – 15 minuta

1:1 Bogusławski – 32 minuta

2:1 Krawiec – 67 minuta

3:1 Mizera – rzut karny – 90 minuta

Zagłębie: Zając – Ociepa, Mędrala (70’ Tobiczyk), Krawiec, Tomala, Stawowy, Gaszewski (60’ Siwek), Zawojski, Mizera, Śliwiński, Górkiewicz (80’ Klimek)

Pogoń: Zwoliński – Jabłonowski, Zawadzki, Gołębiewski, Jakubowski, Broniewski, Paryzek, Starzyński, Bogusławski, Wojciechowski, Jóźwiak

fot: Mateusz Gajdeczka