DO MECZU POZOSTAŁO:

DNI

GODZ

MIN

2024-07-27 15:00

<br />
<b>Warning</b>:  Illegal string offset 'alt' in <b>/home/virtualki/207183/wp-content/themes/zaglebie/header.php</b> on line <b>268</b><br />
h<br />
<b>Warning</b>:  Illegal string offset 'alt' in <b>/home/virtualki/207183/wp-content/themes/zaglebie/header.php</b> on line <b>270</b><br />
h<br />
<b>Warning</b>:  Illegal string offset 'alt' in <b>/home/virtualki/207183/wp-content/themes/zaglebie/header.php</b> on line <b>272</b><br />
h

Strona główna / Piłka Aktualności / Aktualności / Futbol Retro. 68 lat temu po raz pierwszy byliśmy wicemistrzem Polski!

Futbol Retro. 68 lat temu po raz pierwszy byliśmy wicemistrzem Polski!

21 listopada 2023

20 listopada 1955 roku Stal Sosnowiec (obecnie Zagłębie) zdobyła pierwsze wicemistrzostwo Polski w historii klubu. Z kolei CWKS Warszawa (obecnie Legia), rywal Stali w decydującym spotkaniu, wywalczył pierwsze mistrzostwo kraju. W 68. rocznicę warto raz jeszcze wrócić do tego historycznego wydarzenia.

 

Na zdjęciu: Stal przed decydującym o mistrzostwie Polski meczem z Legią (CWKS) 20.11.1955. Stoją od lewej: Marian Masłoń, Aleksander Dziurowicz, Roman Musiał, Witold Majewski, Czesław Uznański, Marian Szymczyk, Ryszard Krajewski, Józef Pocwa, Paweł Jochymczyk, August Pocwa, Paweł Krężel.

Rok 1955 to był bardzo dobry okres dla beniaminka z Sosnowca. Przewodził ligowej stawce, zbierał znakomite opinie za swoją grę, doceniono jego postawę nie tylko w Zagłębiu. Zaowocowało to powołaniem do szerokiej kadry reprezentacji Polski Mariana Masłonia i Witolda Majewskiego (w oficjalnym meczu zagrają jednak w późniejszych latach). Druga w sezonie porażka w czwartym kolejnym meczu wyjazdowym (1:2 w Łodzi) spowodowała, że I rundę rozgrywek sosnowiczanie z sumą 14 pkt zakończyli na drugiej pozycji. Jeden punkt więcej posiadał Łódzki KS.

Na zdjęciu: w dynamicznej akcji Czesław „Prezes” Uznański

Ponad miesięczną, letnią przerwę Stal wykorzystała jako pierwszy w powojennej historii klubu wyjazd zagraniczny. Na stadionach w Rumunii zanotowano jednak dwie porażki – ze Stiintą Cluj 3:5 (br. Majewski, Uznański i Krężel) oraz z Lokomotivą Timisoara 1:2 (br. Szymczyk). Nieco wcześniej towarzysko w Sosnowcu gościł Empor Rostock – 3:2 wygrała Stal (br. Głowacki, Uznański i Krajewski). Początek rundy rewanżowej dla wicelidera nie był już tak udany. Przede wszystkim przytrafiła się pierwsza porażka na własnym stadionie (0:2 z Lechią) oraz przegrana 1:2 na boisku ostatnich w tabeli górników z Radlina. Na szczęście dobra forma szybko wróciła i nie pozwoliła Zagłębiakom stracić kontaktu z czołówką. Ważne w tym czasie było zwłaszcza pierwsze wyjazdowe zwycięstwo, osiągnięte po bardzo dobrej grze. Było to 2:0 z Gwardią Warszawa, aktualnym liderem – „Beniaminek I ligi zdobył uznanie warszawskiej publiczności. Stalowcy imponowali umiejętnością rozgrywania piłek na krótkiej przestrzeni i pomysłowym uwalnianiem się od przeciwnika”- pisał wtedy Przegląd Sportowy.

Po XVI kolejkach czołówka tabeli prezentowała się nadzwyczaj interesująco: jeszcze prowadziła Gwardia 20 pkt, potem Stal i ŁKS po 19 pkt oraz Legia i Garbarnia po 18 pkt. Na dole samotnie Polonia Bydgoszcz (10 pkt) i właśnie w grodzie nad Brdą sosnowiczanie przegrali 0:1 w jednym z następnych meczów (być może właśnie tych punktów zabrakło w drodze po tytuł mistrza Polski). Widocznie ta niespodziewana przegrana tak rozdrażniła piłkarzy Stali, że w kolejnych trzech spotkaniach wysoko rozprawili się z groźnymi rywalami. Szczególnie warte odnotowania jest efektowne zwycięstwo 6:2 z ŁKS i pierwszy ekstraklasowy hat-trick w historii klubu. Dokonał tego Augustyn Pocwa, w dodatku w ciągu 11 minut! Obserwatorzy tego meczu rozpływali się w zachwytach nad postawą Stali, najczęściej wyróżniając skrzydłowego Ryszarda Krajewskiego, który wypracował kolegom połowę bramek.

Po ostatniej kolejce spotkań na czele tabeli plasowały się: Legia 27 pkt i Stal 26 pkt, ale miały jeszcze do rozegrania jeden zaległy mecz. Akurat ze sobą, w Sosnowcu. Jak się później okaże, wydarzenie to zelektryzowało całą piłkarską Polskę. Chętnych do obejrzenia tego finału sezonu było kilkakrotnie więcej niż mieszczący 20.000 miejsc stadion przy Al. Mireckiego.

Sam mecz jednak rozczarował swoim poziomem. Już w 1′ konto bramkowe dla Stali otworzył Czesław Uznański, a w 14′ wyrównał niezawodny Brychczy. Od tego momentu zawodnicy z Warszawy (chociaż większość z nich była rodowitymi Ślązakami, odbywającymi w stolicy służbę wojskową) poświęcili się defensywie. Sosnowiczanie nie potrafili poradzić sobie ze skomasowaną obroną przeciwnika. Pomimo szaleńczego szturmu na bramkę Legii w końcowych minutach przy głośnym dopingu kibiców, wynik nie uległ już zmianie. Wymowny był nagłówek w Sporcie – „Przez 13 minut Stal była mistrzem Polski’”. Tytuł za rok 1955 przypadł „wojskowym”, Stal musiała się zadowolić wicemistrzostwem, co i tak, jak na debiut na najwyższym szczeblu rozgrywek, należało uznać za duży sukces.

Tekst opracowano na podstawie książki Jacka Skuty: „Zagłębie Sosnowiec. Historia Piłki Nożnej”.

© ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC SA 2021 Wszystkie prawa zastrzeżone | Projekt & wykonanie Strony www Będzin