Strona główna / Piłka Aktualności / Aktualności / Futbol Retro. Olimpia Grudziądz, czyli niewygodny rywal…

Futbol Retro. Olimpia Grudziądz, czyli niewygodny rywal…

16 lipca 2024

W najbliższą niedzielę o godz. 19:35 Zagłębie zainauguruje swoje występy w Betclic 2. Lidze spotkaniem z Olimpią Grudziądz. Zapraszając kibiców na ArcelorMittal Park chcielibyśmy przy okazji przypomnieć dwa zwycięskie starcia z ekipą z Grudziądza, która jest dla sosnowiczan raczej niewygodnym rywalem…

2 września 2009 roku, w meczu VII kolejki II ligi zachodniej Zagłębie Sosnowiec wygrało na Stadionie Ludowym z Olimpią Grudziądz 1:0 (1:0). To był jeden z najgorszych występów sosnowiczan w sezonie 2009/10, ale – co najważniejsze – zwycięski. O tym spotkaniu można mówić, że było historyczne, oba zespoły zagrały z sobą po raz pierwszy w historii walki o ligowe punkty.

WYGRANA W HISTORYCZNYM MECZU

Jedyna bramka padła w 39 minucie spotkania. Arbiter podyktował rzut wolny za faul na Krzysztofie Myśliwym. Do piłki podszedł Michał Filipowicz, wrzucił prawą nogą w pole karne. Do dośrodkowania ruszył Marcin Lachowski, i choć wcześniej z obserwacji nagrania video i zdjęć wydawało się, że raczej nie zmienił lotu piłki, to jednak po meczu przyznał się, że dotknął  futbolówkę, a ta zmyliła bramkarza wpadła do siatki.

W II połowie sosnowiczanie utrzymali prowadzenie i dowieźli do końcowego gwizdka korzystny wynik, chociaż w 61 minucie Olimpia była bardzo bliska zdobycia bramki, gdy Przemysław Sulej z bliska trafił w poprzeczkę.

Od tego dnia Olimpia Grudziądz staje się dla Zagłębia rywalem jak z koszmaru. Sosnowiczanie pokonali tę drużynę tylko dwa razy – w pierwszej potyczce obu ekip i w ostatniej. Od pierwszego meczu minęło niemal piętnaście lat lat. W latach 2009-2020 Zagłębie grało z Olimpią dwanaście razy.

WRESZCIE ZWYCIĘSTWO

Po 8 latach od pierwszej historycznej potyczki tych drużyn, nasza drużyna odniosła drugie w ligowej rywalizacji z Olimpią zwycięstwo. Zagłębie przełamało wówczas fatalną serię meczów wyjazdowych i 11 listopada 2017 roku wygrało w Grudziądzu w meczu otwierającym rewanżową rundę rozgrywek.

Wiele wskazywało na to, że sosnowiczanie powrócą z Grudziądza tylko z remisem i przedłużą serię wyjazdowych remisów do pięciu. Aż wreszcie nadeszła pierwsza z trzech minut doliczonych przez sędziego Tomasza Wajdę z Żywca. Rzut wolny dla Zagłębia z lewej strony boiska. Piłkę lewą nogą dośrodkował były gracz Olimpii Adam Banasiak. Jako pierwszy z graczy naszego zespołu kontakt z futbolówką miał Mateusz Cichocki. Po jego zagraniu głową strzał także głową oddał Vamara Sanogo. Bramkarz Olimpii zdołał odbić piłkę po uderzeniu Francuza, ale tuż przed bramką czyhał Arkadiusz Jędrych, który z bliska umieścił futbolówkę w siatce.

Radość w szeregach Zagłębia po bramce była ogromna. Olimpia nie miała już czasu na odwrócenie losów spotkania i sosnowiczanie po raz pierwszy w historii wygrali w Grudziądzu, przerywając tym samym serię ośmiu meczów bez zwycięstwa (w tym czterech kolejnych porażek) z Olimpią. Gospodarze po piątej kolejnej porażce zakopali się w strefie spadkowej.

Trzeba jednak szczerze przyznać, że Olimpia wcale nie zaprezentowała się tak źle, jak na to wskazywała jej pozycja w tabeli. Grudziądzanie w piłkę grali lepiej niż kilku poprzednich rywali Zagłębia i naprawdę wysoko zawiesili sosnowiczanom poprzeczkę.

AWARIA KONSTRUKCJI BRAMKI OLIMPII

Gospodarze mogli objąć prowadzenie już w 4 minucie meczu, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Mateusz Cichocki wybił piłkę niemal z linii bramkowej i powstrzymał próbującego dobijać Tomasza Wełnę. Ta akcja przyczyniła się do przedłużenia pierwszej połowy aż o siedem minut, bowiem gracz Olimpii z tak wielkim impetem wpadł do bramki, że przewrócił słupek podtrzymujący siatkę i mieliśmy przymusową przerwę w grze, w której służby techniczna naprawiły uszkodzony element boiska.

W pierwszej połowie aktywny w ataku był Vamara Sanogo, który kilkakrotnie próbował zaskoczyć Wojciecha Małeckiego. Najgroźniejszy strzał oddał w 22 minucie po podaniu Konrada Wrzesińskiego. Golkiper Olimpii sparował futbolówkę na róg. Wspomniany już Wrzesiński sprawdził umiejętności golkipera gospodarzy w 19 minucie, a mógł też sprawić mu kłopoty w 43 minucie, gdyby tylko trafił w piłkę podawaną przez Tomasza Nawotkę.

Na początku drugiej połowy Tomasz Nowak strzelił pod poprzeczkę, zmuszając Wojciecha Małeckiego do parady. I aż do doliczonego czasu gry i strzelonej bramki była to chyba najgroźniejsza akcja sosnowiczan. Do naszych graczy można było mieć pretensje o niedokładność i brak zrozumienia.

Bramka Arkadiusza Jędrycha pozwoliła jednak zatrzeć wszystkie złe wrażenia. Zagłębie rozpoczęło rundę rewanżową od zwycięstwa, rewanżując się Olimpii za porażkę w meczu otwierającym sezon.

W PUCHARZE POLSKI DECYDOWAŁY JEDENASTKI!

To była niespodzianka w 1/16 Pucharu Polski sezonu 2018-2019. Spadkowicz z I ligi wyeliminował beniaminka LOTTO Ekstraklasy. Piłkarze Zagłębia Sosnowiec nie potrafili strzelić przez 120 minut gola Olimpii Grudziądz i odpadli z rywalizacji.

Pierwszą groźną sytuację goście mieli w 10. minucie. Brazylijczyk Mello podał do dobrze ustawionego Juniora Torunarighi, ale Niemiec posłał piłkę nad poprzeczką bramki Olimpii. W 20. minucie szansę miał Mello, ale nieczysto trafił w piłkę i spudłował. Dwanaście minut później gola mogli strzelić II-ligowcy. Na bramkę Perdjicia pędził Robert Ziętarski, ale w ostatniej chwili w oddaniu strzału przeszkodził mu Calum Rzonca.

W drugiej połowie gospodarze od razu zagrozili sosnowiczanom. Po rzucie rożnym na krótki słupek uderzał Mikołaj Gabor, ale dobrze ustawiony bramkarz Zagłębia zdołał to obronić. Kolejną dobrą sytuację miał Konrad Handzlik, ale nie trafił w światło bramki. Trzy minuty przed upłynięciem regulaminowego czasu gry swój zespół osłabił Marcin Kaczmarek. Doświadczony pomocnik chciał wymusić faul i dostał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę.

Dogrywka rozpoczęła się od zdecydowanych ataków Zagłębia. Swoich szans próbowali Mello, Vokić i Milewski, ale na ich drodze stawał Brylewski. Do końca dodatkowego czasu żadna z drużyn nie strzeliła gola i o wyniku musiała zadecydować seria jedenastek.

W rzutach karnych pomylił się tylko jeden piłkarz. Arkadiusz Jędrych posłał piłkę nad poprzeczką i to wystarczyło, by do kolejnej fazy Pucharu Polski awansowała II-ligowa Olimpia Grudziądz.

ANDRZEJ WYDRYCHIEWICZ

PS. Więcej o dramatycznych meczach Zagłębia z Olimpią Grudziądz przeczytacie w klubowej gazecie „Zagłębie Gol”, którą będzie można kupić w naszym Fanstorze i kasach przed tym spotkaniem.

© ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC SA 2021 Wszystkie prawa zastrzeżone | Projekt & wykonanie Strony www Będzin