Druga drużyna Zagłębia zakończyła swoje występy w grupie 1. IV ligi śląskiej na 6. miejscu. W swoim ostatnim występie młodzi sosnowiczanie ulegli na wyjeździe Szczakowiance 0:2. Dzięki temu zwycięstwu jaworznianie zagrają w barażu o awans do III ligi z Unią Turza Śląska.

Foto: Quiero/www.zaglebe.eu

Mimo porażki należy pozytywnie ocenić występ Dwójki, która w Jaworznie nie zamierzała ułatwiać zadania Szczakowiance. Rywale potrzebowali zwycięstwa, by zagrać w barażu o awans do III ligi. Nasz zespół zaczął mecz bardzo odważnie i w 8. minucie po szybkiej kontrze, będący w dogodnej sytuacji Antoni Kulawiak uderzył zbyt lekko, by zaskoczyć Dawida Gargasza. Gospodarze nie chcieli być dłużni i 5 minut później z bardzo dobrej strony pokazał się bohater tego spotkania Bartłomiej Kędzierski. Jego uderzenie z rzutu wolnego z odległości 30 metrów Kacper Siuta wybił spod poprzeczki na rzut rożny.

Jaworznianie w I połowie próbowali wypracować sobie okazje golowe, ale szło im jak po grudzie. Stawka meczu ich paraliżowała, co nasza drużyna próbowała wykorzystać. W 23. minucie na uderzenie z odległości około 20 metrów zdecydował się Piotr Płuciennik. Zaskakujący strzał szybkiego skrzydłowego wylądował na słupku. Kolejna dobra akcja sosnowiczan miała miejsce w 30. minucie, kiedy to bramkarza Szczakowianki mocno postraszył Szymon Celej. Jego uderzenie w róg Gargasz zdołał jednak obronić. Dobrze spisujący się Celej nie dotrwał jednak do końca spotkania, gdyż doznał kontuzji i jeszcze przed końcem pierwszej odsłony zastąpił go Łukasz Uchnast.

Obraz gry diametralnie zmienił się w drugiej połowie, a to za sprawą m.in. Macieja Małkowskiego. Był on obok wspomnianego już Kędzierskiego motorem napędowym akcji jaworznian. Wprawdzie w 54 minucie Michał Chrabąszcz uderzył z wolnego w poprzeczkę, ale później sprawy w swoje ręce wzięli Małkowski i Kędzierski. Ten ostatni strzelił obie bramki, z których ta druga była szczególnej urody. Na uderzenie w okienko nasz bramkarz nie mógł znaleźć recepty, gdyż było ono silne i precyzyjne.

Meczem w Jaworznie żegnał się z Zagłębiem Sebastian Kopeć. Ten doświadczony obrońca rozegrał przyzwoite spotkanie na koniec swojej przygody z sosnowieckim klubem. Sebastian – dziękujemy!

Grzegorz Bąk: – Mieliśmy swoje okazje, by prowadzić 1:0, ale ich nie wykorzystaliśmy. Szkoda, gdyż mecz mógł się wówczas potoczyć inaczej. Szczakowianka mocno się postarała, chciała wygrać i brawo dla niej. Oby więcej takich meczów! Bohaterem był z pewnością Bartek Kędzierski. Jeśli chodzi o nasz zespół to mamy teraz tydzień roztrenowania, a potem odpoczynek. Chciałbym podziękować chłopakom za dużą dojrzałość i postęp w grze. Cieszy mnie ich podejście do gry. Jestem z nich dumny!

JSP Szczakowianka Jaworzno – Zagłębie II Sosnowiec 2:0 (0:0)

1:0 Bartłomiej Kędzierski, 52 minuta
2:0 Bartłomiej Kędzierski, 82 minuta

Szczakowianka: Gargasz – D. Małkowski, Sierczyński, Skrzypiński – Chrabąszcz, Kotow, Gądek, Jabłoński, Wawoczny – Kędzierski, Smarzyński. Ponadto w II połowie grali: M. Małkowski, Sewerin, Budak.
Zagłębie: Siuta – Szlachta, Kopeć (58’ Jakubowski), Staniak – Płuciennik (64’ Gałka), Celej (44’ Uchnast), Nowak (73’ Kozłowski), Niemiec (58’ Lipka) – Śliwiński, Bebenek (46’ Dziedzic), Kulawiak.

Sędziował: Sebastian Jarzębak z Piekar Śląskich. Żółte kartki: Szlachta – M. Małkowski. Widzów: 800.

Foto: Quiero/www.zaglebe.eu