W przedłużonej rundzie jesiennej Betclic 2. Ligi Patryk Mularczyk rozegrał 18 spotkań i zdobył jednego gola. 9-krotnie wychodził w podstawowej jedenastce Zagłębia. Teraz 26-letni wychowanek Sosnowiczan chciałby grać jeszcze częściej w wyjściowym składzie, a przede wszystkim – pomóc drużynie w dostaniu się do barażów o awans do Betclic 1. Ligi. – Nie ma co ukrywać, chcemy walczyć o awans – zapewnia nas „Mular”.

Na zdjęciu: Patryk Mularczyk podczas meczu Betclic 2. Liga sezon 2024/25 Zagłębie Sosnowiec – GKS Jastrzębie (foto: Mateusz Sobczak)

Pierwszy tydzień przygotowań do nowej rundy rozgrywkowej jest wprowadzeniem do ciężkich treningów, jakie Was czekają. Jak oceniasz ten czas?
– Rzeczywiście, tak można powiedzieć, że są to treningi wprowadzające plus testy wytrzymałości i szybkości. Jesteśmy już po testach, które były przeprowadzone na obiektach AWF w Katowicach i w naszym klubie. Od poniedziałku będzie mocniej, po prostu dociskamy pedał gazu… W piątek dostaniemy wyniki testów, więc będziemy wiedzieć, w którym miejscu jesteśmy. Osobiście dobrze się czuję fizycznie po pierwszych dniach treningów i testów i jestem zadowolony z przebiegu przygotowań. W trakcie przerwy realizowaliśmy rozpiski indywidualne, więc jesteśmy dobrze przygotowani do obciążeń.

Każdy zawodnik w trakcie ciężkich i żmudnych przygotowań zimowych myśli o jednym – treningach i meczach na zielonej murawie. A jak jest z Tobą?
– Mamy długi okres przygotowawczy, prawie dwa miesiące. Nigdy wcześniej tak nie miałem, więc jest to pewna nowość. Chciałoby się już teraz ćwiczyć i grać na zielonej murawie, ale mamy zimę. Sztuczna murawa jest obciążeniem dla stawów, często łapiemy kontuzje po treningach na takiej nawierzchni. Dlatego tak bardzo chciałoby się już teraz trenować na naturalnym boisku.

Jakie są Wasze oczekiwania i cele, jeśli chodzi o rundę wiosenną Betclic 2. Ligi? O co powalczycie?
– Nie ma co ukrywać, chcielibyśmy powalczyć o awans do I ligi. Mamy duże straty punktowe do Pogoni Grodzisk, czy też Wieczystej, więc bardziej realna jest walka o miejsce w barażach. Optymalnie dobrze byłoby zająć jak najwyższe miejsce w grupie drużyn premiowanych grą w barażach, by zagrać je na swoim stadionie. Często się tak mówi, że skupiamy się na każdym najbliższym meczu. To jest proste gadanie i właśnie na tym trzeba się skupić. Tabela będzie ważna w maju, na koniec sezonu. A teraz każdy najbliższy mecz będzie najważniejszy, nie będzie patrzenia do przodu…

Jak uważasz, w rundzie wiosennej Betclic 2. Ligi zobaczymy silniejsze Zagłębie od tego, które oglądaliśmy jesienią, czy też porównywalne?
– Ja mam nadzieję, że to będzie lepsze Zagłębie. Są już wzmocnienia kadrowe, znamy się coraz lepiej, więc wiemy co możemy wymagać od siebie. Czas działa na naszą korzyść, będziemy bardziej zgraną drużyną, lepiej się rozumiejącą. Nie ma żadnej rewolucji w klubie, więc to będzie silniejsze Zagłębie.

Na zdjęciu: Patryk Mularczyk podczas meczu Betclic 2. Liga sezon 2024/25 Świt Szczecin – Zagłębie Sosnowiec (foto: Mateusz Sobczak)