W piątek o godz. 20:30 sędzia Patryk Gryckiewicz rozpocznie spotkanie Wisły Kraków z Zagłębiem. Wierzymy, że historia się powtórzy i na Reymonta sosnowiczanie zainkasują tak potrzebne im 3 punkty.

Przypomnijmy, że coś niewiarygodnego wydarzyło się 28 maja roku w Krakowie. Wisła potrzebowała wówczas 3 punktów, by przybliżyć się do bezpośredniego awansu do Ekstraklasy i wszystko wskazywało na to, że tak się stanie. Zagłębie zagrało pod Wawelem bez kilku kluczowych graczy, m.in. Szymona Sobczaka i Maksymiliana Banaszewskiego, dodatkowo nie był to dla naszej drużyny mecz o szczególną stawkę, gdyż już wcześniej zapewniła ona sobie przedłużenie pobytu w Fortuna 1. Lidze. Wisła była murowanym faworytem do zwycięstwa, a jednak grające na luzie Zagłębie pokazało lwi pazur i zwyciężyło 2:1, wprawiając w osłupienie piłkarzy i kibiców krakowskiego zespołu.

Tych 3 punktów zabrakło później Wiśle do bezpośredniego awansu, natomiast w barażach nasz piątkowy rywal uległ Puszczy Niepołomice. Pod Wawelem sosnowiecka ekipa wygrała wówczas 2:1 po golach Marka Fabry’ego i Konrada Wrzesińskiego. Z kolei dla Wisły trafił już w 2. minucie głową Boris Moltenis. Marzy nam się powtórka tego wyniku, zgodnie z powiedzeniem, że „historia lubi się powtarzać”…

Z drugiej strony trzeba pamiętać, że krakowianie będą chcieli się zemścić za majową porażkę, która była dla nich sportowym upokorzeniem. Wisła na swoim boisku jest bardzo groźna, strzelając przy Reymonta mnóstwo goli. Ostatnia domowa porażka krakowian w tym sezonie miała miejsce 28 sierpnia w meczu z Odrą. Opolanie wygrali wówczas 3:1.

W naszym obozie daje się odczuć skupienie i mobilizację, a także lekki optymizm. Pucharowa porażka z Górnikiem Zabrze (1:2) pokazała, że zespół trenera Artura Derbina stać jest na równą rywalizację z teoretycznie silniejszymi rywalami. Z zabrzanami ostatecznie się nie udało, ale może pod Wawelem szala przechyli się na stronę Zagłębia.

Trener Derbin po wtorkowym spotkaniu z Górnikiem tak mówił o pladze kontuzji w swoim zespole: – Trzy dni po meczu z Górnikiem gramy z Wisłą Kraków. W środę mieliśmy trening regeneracyjny, w czwartek również mamy taki trening, więc za wiele nie zrobimy. Pewnie jakiś stały fragment gry, bo w spotkaniu z Górnikiem byliśmy blisko strzelenia bramki. Z niecierpliwością czekamy na raport medyczny, bo dla mnie to jest niespotykana sytuacja. Ostatnio nie mówiłem tego w szczegółach, ale pierwszy raz mi się przytrafiło, że w ciągu kilkudziesięciu godzin trzech nominalnych lewych obrońców doznało urazów. Najpierw Antonio Pavić, który doszedł do siebie po długim okresie rekonwalescencji. Za chwilę na rozgrzewce przed meczem z Tychami Hubert Matynia i Juan Camara, który go zmienił. Tymoteusz Klupś również doznał urazu w meczu z Górnikiem i nie wiem, jak to jest poważne. Pocieszające jest przynajmniej to, że wrócił Marek Fabry.

Wisła Kraków – Zagłębie Sosnowiec
Piątek, 3 listopada, godz. 20:30
Stadion Miejski im. Henryka Reymana w Krakowie, ulica Reymonta 20
Sędziuje: Patryk Gryckiewicz z Torunia

Gdzie można zobaczyć mecz?
Telewizja: Polsat Sport Extra

Transmisja w Polsacie Box Go: TUTAJ

Transmisja w systemie PPV: TUTAJ

HISTORIA LIGOWYCH POJEDYNKÓW
BEZ PUCHARU POLSKI
WISŁA KRAKÓW – ZAGŁĘBIE
73 – liczba spotkań
26 – ZWYCIĘSTWA
21 – REMISY
26 – PRZEGRANE
Bramki: 85:81 dla Wisły
Uwaga: Powyższe statystyki dotyczą jedynie meczów ligowych rozegranych w I i II lidze (dzisiejszej ekstraklasie i I lidze). Tym samym nie są w nie wliczone mecze pucharowe oraz ligowe rozegrane na niższym niż drugi szczebel rozgrywek krajowych.

PRZEDMECZOWE CIEKAWOSTKI

* Mecze ligowe tych drużyn mają bogatą historię, a Wisła jest czwartym zespołem, z którym Zagłębie najczęściej rozgrywało swoje spotkania o ligowe punkty.

* W trakcie sezonu 2018/19 oba kluby spotkały się z sobą aż 3-krotnie (2 razy w grupie spadkowej w Sosnowcu) i Wisła ani razu nie pokonała sosnowiczan. W Krakowie był remis 2:2, na Ludowym Zagłębie wygrywało 4:1 (kapitalny mecz Żarko Udovicicia) i 2:1. Niestety, już na poziomie Fortuna 1. Ligi, w sezonie 2022/23 przegraliśmy jesienią ubiegłego roku 1:2 z Wisłą na Ludowym. Oba gole dla rywali zdobył Luis Fernandez, dla nas trafił Szymon Pawłowski. Obu tych graczy nie ma już w Wiśle i Zagłębiu.

* Z nimi graliśmy najczęściej w lidze:
1. Ruch Chorzów 80
2. ŁKS Łódź 80
3. Górnik Zabrze 75
4. Wisła Kraków 73
5. Legia Warszawa 72