W najbliższą sobotę Zagłębie zmierzy się w wyjazdowym spotkaniu z NKP Podhale Nowy Targ. Beniaminek Betclic 2. Ligi swoje spotkania rozgrywa na boisku ze sztuczną murawą, więc nasi piłkarze próbują się dostosować do warunków meczowych trenując na podobnej nawierzchni na Kresowej.

Zajęcia na sztucznym boisku potrwają do piątku, więc zawodnicy będą mieli okazję przyzwyczaić się do nowych warunków. W środowe południe trener Marek Gołębiewski zarządził na zajęciach ćwiczenia różnych wariantów gry, jak również różnych ustawień taktycznych. Zanim jednak pilkarze wybiegli na trening, w szatni mieliśmy miłą uroczystość związaną z urodzinami Denissa Rakelsa. Nie obyło się bez życzeń, słodyczy i… praktycznego prezentu.

– Dostałem od naszego fizjo, „Józia” Buczka specjalny plaster. On dba o moje palce u stóp, by nie było bąbli. Cieszę się z tego prezentu – mówił nam po zajęciach Łotysz, który kilka dni temu, również we Wrocławiu, zbierał gratulacje. Powód? Piękna bramka w meczu ze Śląskiem II, która jednak nie dała nam 3 punktów, jedynie remis.

– Szkoda, że nie wygraliśmy tego meczu, ale to już historia, powoli o nim zapominamy. Chciałbym także w Nowym Targu strzelić bramkę, by pomóc drużynie w zdobyciu tak potrzebnych nam 3 punktów. Oczywiście, przy okazji sprawiłbym sobie idealny prezent urodzinowy. Najważniejsze jest jednak to, byśmy wygrali w Nowym Targu – dodaje Rakels, który nie ma problemów z zaadaptowaniem się do nowej nawierzchni.

– Jasne, że jest inaczej jak przechodzimy z treningów na naturalnej nawierzchni na sztuczną. Mamy trzy dni do meczu i mamy możliwość treningów na dobrej sztucznej nawierzchni. Szczególnie dla mnie jest to dobra sprawa, bo jestem przyzwyczajony do sztucznej trawy, dużo na niej grałem i trenowałem na Łotwie. Tak więc, dla mnie nie jest to żaden problem. Dla zespołu też nie będzie to kłopot. Powoli przyzwyczajamy się do sztucznego boiska – zapewnia łotewski zawodnik Zagłębia.