W meczu 9. kolejki Centralnej Ligi Juniorów U17 Zagłębie Sosnowiec pokonało Śląsk Wrocław 5:2 (2:0). Dla naszego zespołu to czwarte zwycięstwo w tym sezonie. Bohaterem spotkania został Igor Dziedzic, który zdobył cztery gole!
Wrocławianie po ośmiu kolejkach zajmowali czwarte miejsce w tabeli. Na dorobek 13 punktów złożyły się cztery zwycięstwa i remis. Jedna z wygranych to zwycięstwo z Zagłębiem przed własną publicznością 4:1 w pierwszej rundzie. W tamtym spotkaniu gola dla naszego zespołu zdobył Karol Adamiec.
Dzisiaj w wyjściowym składzie Zagłębia znalazł się Antoni Kulawiak, który w poprzedniej kolejce zmagał się z urazem pleców. Natomiast w ekipie z Wrocławia na ławce rezerwowych zasiadł Wiktor Benedyktowicz. Napastnik Śląska w najbliższych dniach będzie przebywał na testach w zespole Serie A – Venezia FC.
Pierwsza połowa z wyraźną przewagą Zagłębia. Sosnowiczanie kontrolowali spotkanie od pierwszej minuty spychając często rywali do głębokiej defensywy. Wynik meczu otworzył w 14 minucie Igor Dziedzic. „Dzidzia” sfinalizował podanie Łukasza Uchnasta, który zagrał piłkę w pole karne z lewej strony boiska. W 34 minucie Zagłębie prowadziło już 2:0. Faulowany w polu karnym był Bartosz Paszczela. Do „11” podszedł Igor Dziedzic i strzałem w środek bramki pokonał Huberta Śliczniaka.
Okazało się, że emocje w tym spotkaniu zawodnicy obu drużyn pozostawili na drugą połowę. Tuż po wznowieniu gry piłkę na prawej stronie otrzymał Igor Dziedzic i wpadając w pole karne płaskim strzałem ulokował futbolówkę w siatce. Radość trwała krótko. Goście przeprowadzili kombinacyjną akcję lewym skrzydłem, w polu karnym otrzymał podanie Jakub Solarz i precyzyjnym uderzeniem zdobył bramkę dla Śląska. Nadzieja wrocławian szybko została przygaszona. Zagłębie 180 sekund później przyspieszyło lewą flanką, Antoni Kulawiak zdecydował się na mocny strzał, piłkę „wypluł” Hubert Śliczniak, a formalności dopełnił Bartosz Paszczela.
Kolejne trzy minuty meczu i w polu karnym faulowany jest Rainer Lis. Arbiter wskazuje na wapno. Do „11” podchodzi Igor Dziedzic i tym razem strzela przy słupku! Czwarty gol „Dzidzi” w tym spotkaniu! – Igor bardzo dobrze wyglądał w pierwszej lidze śląskiej co zaowocowało przejściem do pierwszego zespołu. Jego zbierane doświadczenie musi przynosić efekty w spotkaniach CLJ-ki. Dzisiaj pokazał, że treningi w jedynce rozwinęły go i pomógł drużynie w odniesieniu zwycięstwa. Bardzo cieszy nas jego postawa. – mówi Łukasz Nadolny, trener Zagłębia.
Śląsk błyskawicznie odpowiada, bo zaledwie po 120 sekundach. Tym razem szybką akcję zamienił na gola Aleksander Wołczek. Zagłębie wygrało ostatecznie 5:2 i zrewanżowało się za porażkę we Wrocławiu 1:4. – Byłem spokojny przed meczem, bo wiedziałem, że we Wrocławiu nie zagraliśmy dobrze. To oznaczało, że drugi raz źle nie zagramy. Ten spokój i entuzjazm był w chłopakach podczas treningów i dzisiaj pokazali to podczas meczu. Pierwsza połowa bardzo dobra z naszej strony. Pewna, sytuacyjna gra, na dużym procencie skuteczności. Tego nam trzeba – finalizacji akcji jakie mamy. W tych spotkaniach nie ma zbyt wielu sytuacji – musisz kończyć stworzone, żeby wygrać. Druga połowa niestety nerwowa. Wymiana ciosów jak na w ringu bokserskim. Weźmy też pod uwagę, że tutaj przyjechał Śląsk Wrocław. To nie jest byle jaki zespół. – podsumował Nadolny.
Zagłębie Sosnowiec – Śląsk Wrocław 5:2 (2:0)
1:0 Igor Dziedzic, 14 minuta
2:0 Igor Dziedzic, 34 minuta – rzut karny
3:0 Igor Dziedzic, 47 minuta
3:1 Jakub Solarz, 50 minuta
4:1 Bartosz Paszczela, 53 minuta
5:1 Igor Dziedzic, 57 minuta – rzut karny
5:2 Aleksander Wołczek, 59 minuta
Zagłębie: Siuta – Tomala, Sraga, Klimczyk, Piątek, Adamiec, Dziedzic (80’Sałapatek), Lis (80’Moroń), Paszczela (72’Zawojski), Uchnast (87’Krypciak), Kulawiak (60’Celej)
Śląsk: Śliczniak – Cyrek, Krukowski (57’Juchnik), Goszczyński, Maszkowski, Kosiba (70’Gerstenstein), Poliński (50’Lipiński), Wołczek, Solarz, Graczyk (50’Benedyktowicz), Kurowski.
Zagłębie S.A, ul. Kresowa 1
41-200 Sosnowiec
Tel/Fax: (32) 299-64-40
E-mail: