Zachęcamy do przeczytania wywiadu z Bartoszem Boruniem – pierwszym zawodnikiem, który zasilił nasze szeregi przed startem sezonu 2024/2025. Przypomnijmy, że prawy obrońca trafił do Zagłębia Sosnowiec z GKS-u Jastrzębie i podpisał z klubem dwuletnią umowę. 

Bartek, witamy serdecznie w Zagłębiu Sosnowiec! Jakie są Twoje pierwsze wrażenia odnośnie do klubu, bazy treningowej czy naszego stadionu?

Witam serdecznie wszystkich kibiców! Przyjechałem tutaj do klubu z wielkimi ambicjami i chciałbym pomóc drużynie w szybkim powrocie na zaplecze Ekstraklasy oraz żebyśmy wspólnie się rozwijali. Moje pierwsze wrażenia gdy zobaczyłem stadion są bardzo dobre, wszystko wygląda wręcz przepięknie i nic, tylko grać i wygrywać mecze na tym obiekcie. 

W tym sezonie będziemy mierzyć się na poziomie II Ligi i trzeba uczciwie powiedzieć, że jesteś na tym poziomie rozgrywek mocno otrzaskany – nie tylko dzięki występom w GKS-ie Jastrzębie, ale i w Śląsku II Wrocław jeszcze w latach 2020-2022.

Tak, łącznie spędziłem na tym poziomie cztery sezony. Wydaje mi się, że z roku na rok coraz bardziej się rozwijałem zarówno jako piłkarz oraz jako człowiek. Chciałbym więc to przenieść na występy w Zagłębiu Sosnowiec i odpłacić się za zaufanie jeszcze lepszymi liczbami oraz pomagać klubowi w wygrywaniu meczów. 

Mając na to dobry pogląd, jak oceniasz poziom II Ligi i czego w tych rozgrywkach można się spodziewać?

Na pewno z sezonu na sezon poziom II Ligi tylko wzrastał, a drużyny były coraz lepsze. Wydaje mi się jednak, że zbliżające się rozgrywki spośród wszystkich tych, w których miałem okazję brać udział, zapowiadają się na najbardziej zacięte i będzie to mocna liga. Już się nie mogę doczekać, aby rozpocząć treningi z zespołem. 

A wobec tego transferu stawiasz sobie jakieś indywidualne cele czy raczej podchodzisz do tego tematu na spokojnie?

W poprzednim sezonie miałem okazję strzelić 2 bramki i zanotować 8 asyst. W nowych rozgrywkach chciałbym więc podtrzymać te liczby i dołożyć do nich większą liczbę goli, tak by pomóc drużynie w zdobywaniu trzech punktów w poszczególnych spotkaniach.