W sobotę o godz. 14:00 Zagłębie zmierzy się na wyjeździe z Olimpią Elbląg. Na trybunach to będzie mecz przyjaźni, na boisku – mamy taką nadzieję – twarda walka o 3 punkty, tak potrzebne naszej drużynie. Kibice, którzy nie wybierają się do Elbląga będą mogli obejrzeć spotkanie na stronie internetowej TVP Sport.

Na ten mecz wybiera się duża, bo około 300-osobowa grupa kibiców Zagłębia, która przed meczem uczestniczyć będzie we wspólnym z zaprzyjaźnionymi sympatykami Olimpii przemarszu przez Elbląg. W Elblągu mają się także pojawić kibice Legii, by dopełnić kibicowską zgodę…

Po 36 latach wznawiamy kontakty ligowe z Olimpią. Jeśli chodzi o szczegóły tych kontaktów to nie było ich zbyt wiele, w sumie spotkaliśmy się z ekipą z Elbląga 4 razy. W drugiej połowie lat 80-tych oba zespoły grały w II lidze (wówczas 2 poziom rozgrywkowy) i Zagłębie nie wygrało żadnego meczu. Ba, nie strzeliło ani jednej bramki, mimo że w pierwszym w historii meczu w Sosnowcu padł wynik remisowy 1:1. Gola dla Zagłębia nie zdobył jednak nikt z naszej drużyny, padł bowiem gol samobójczy za sprawą „swojaka” Janusza Kanabaja. Miejmy nadzieję, że po tak długiej przerwie sosnowiczanie zaczną trafiać do siatki i przywiozą z Elbląga 3 punkty.

Wychowankiem Olimpii jest Zdzisław Kowalski, niezwykle zasłużony dla Zagłębia obrońca, który w czerwono-zielono-białych barwach rozegrał łącznie 146 spotkań i strzelił 2 bramki. – Nie wyobrażam sobie innego wyniku jak wygrana Zagłębia. Olimpia jeszcze nie wygrała, w klubie doszło do zmian trenerskich, co może mieć wpływ na postawę tej drużyny. Jesteśmy faworytem i powinniśmy wygrać – przekonuje Kowalski, który aktualnie jako pracownik MOSiR dba m.in. o murawę na Stadionie Ludowym.

Elblążanie w tym sezonie Betclic 2. Ligi jeszcze nie wygrali żadnego spotkania i mają na koncie tylko 2 „oczka”. Zajmują w tabeli przedostatnie, 17. miejsce, mając po stronie zdobyczy golowych tylko 3 trafienia. To najgorszy wynik spośród wszystkich drużyn w tej lidze. Sosnowiczanie dla odmiany zdobyli tych goli 12, z czego 5 Kamil Biliński. Liczymy, że w sobotę ta statystyka jeszcze się poprawi…

OLIMPIA ELBLĄG – ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC
HISTORIA LIGOWYCH POJEDYNKÓW
BEZ PUCHARU POLSKI
4 – LICZBA SPOTKAŃ
0 – ZWYCIĘSTWO
3– REMIS
1 – PRZEGRANA
BRAMKI: 2:1

Olimpia Elbląg – Zagłębie Sosnowiec
Sobota, 7 września, godz. 14:00
Stadion Miejski w Elblągu, Agrykola 8
Pojemność obiektu: 3000 miejsc
Sędziuje: Łukasz Ostrowski (Szczecin)
Transmisja: sport.tvp.pl, aplikacja mobilna TVP Sport

MECZ PO MECZU
Sezon 1986/87
Olimpia Elbląg – Zagłębie Sosnowiec 0:0
Zagłębie Sosnowiec – Olimpia Elbląg 1:1 (0:0)
Bramki: Janusz Kanabaj (samobójcza) – Adam Boros

Sezon 1987/88
Zagłębie Sosnowiec – Olimpia Elbląg 0:0
Olimpia Elbląg – Zagłębie Sosnowiec 1:0 (1:0)
Bramka – Andrzej Szostak

Zagłębie Sosnowiec w liczbach
Strzelcy:
5 – Kamil Biliński
2 – Bartosz Snopczyński
1 – Emmanuel Agbor, Roko Kurtović, Patryk Mularczyk, Andrzej Niewulis, Joel Valencia

Olimpia Elbląg w liczbach
Strzelcy:
2 – Wojciech Fadecki
1 – Mateusz Kuzimski

PRZEDMECZOWE CIEKAWOSTKI

* Do pierwszego historycznego starcia tych drużyn doszło 17 sierpnia 1986 roku. Sosnowiczanie spadli wcześniej z Ekstraklasy i w tym meczu, który został rozegrany w Elblągu nie strzelili żadnego gola. Podobnie jak Olimpia. To spotkanie nie zachwyciło z pewnością kibiców.

* Po raz ostatni oba zespoły zagrały z sobą wiosną 1988 roku, także w Elblągu. 1:0 wygrała Olimpia po bramce Andrzeja Szostaka już w 4 minucie. Po tym sezonie elblązanie spadli z II ligi, natomiast Zagłębie dopiero rok później powróciło do Ekstraklasy.

* W Elblągu ostatnio sporo się mówi o zmianach trenerskich, w obecnym sezonie drużynę prowadził Sebastian Letniowski, ale 26 sierpnia przejął ją Karol Przybyła. Czy to koniec zmian na ławce trenerskiej w Olimpii?