W ubiegłym roku Kacper Tobiczyk zawarł z naszym klubem umowę, która będzie obowiązywała do 30 czerwca 2026 roku. Ten niespełna 18-letni zawodnik, którego talent został oszlifowany w naszej Akademii, został zaproszony przez Marka Saganowskiego na treningi z pierwszym zespołem i – teraz – po cichu marzy o debiucie w Betclic 2. Lidze.
Na zdjęciu: Kacper Tobiczyk (w zielonej koszulce) podczas meczu sparingowego sezon 2024/25 Odra Opole – Zagłębie Sosnowiec (foto: Mateusz Sobczak)
Do Akademii Piłki Nożnej Zagłębia Sosnowiec im. Włodzimierza Mazura trafiłeś w 2019 roku z Unii Oświęcim. Tak więc pochodzisz z klubu wielokrotnego mistrza Polski w hokeju na lodzie. Proste pytanie – dlaczego nie zostałeś hokeistą?
– Hokej to nie moja bajka. Nigdy nie czułem tego sportu, nie podobał mi się. Natomiast piłka nożna to co innego, to moja pasja… Dzięki tradycjom rodzinnym zostałem piłkarzem i bardzo się cieszę z tego powodu. A na pierwszy trening piłkarski do Unii zabrał mnie wujek.
W młodym wieku trafiłeś do Zagłębia i od razu musiałeś się zmierzyć z poważnymi wyzwaniami. Jak dawałeś sobie radę w pierwszym okresie pobytu w naszej Akademii?
– W siódmej klasie podstawówki znalazłem się w Akademii Zagłębia i zamieszkałem w internacie w Milowicach. Zacząłem treningi u trenera Mariusza Majewskiego w drużynie Młodzików D1. Czułem się w Zagłębiu bardzo dobrze, przede wszystkim trafiłem na świetną atmosferę, a treningi sprawiały mi dużą radość. Gdy znalazłem się w zespole Centralnej Ligi Juniorów, to byłem o rok młodszy od kolegów. W trzecim sezonie miałem już stałe miejsce i mogłem się cieszyć z regularnej gry.
Już wtedy sztab trenerski CLJ-ki na czele z Łukaszem Nadolnym chwalił cię za bardzo dobrze ułożoną lewą nogę. To dar Boży czy też efekt ciężkich treningów?
– To wyuczone, bez ciężkiej pracy niczego się nie osiągnie. Na boisko Unii chodziłem z tatą, kolegami i siostrą, która także gra w piłkę. I ta lewa noga zaczęła się odpowiednio układać.
W sezonie 2023/24 zadebiutowałeś w drugiej drużynie Zagłębia. Od razu zostałeś rzucony na głęboką wodę i… nie utonąłeś…
– Akurat tak się złożyło, że CLJ-ka skończyła wcześniej sezon i mogłem zadebiutowac w Dwójce. Zagrałem po „połówce” dwa mecze, przeciwko Szombierkom Bytom i Przemszy Siewierz. Piłka seniorska to inne wymagania, nieco inne granie, ale dałem sobie radę.
W obecnym sezonie masz już na koncie stałe występy w Dwójce i piękne bramki zdobyte lewą nogą. Nic tylko dalej ciężko pracować, a efekty przyjdą niebawem…
– Jesienią ubiegłego roku strzeliłem debiutancką bramkę w wyjazdowym meczu Dwójki z drugą Skrą Częstochowa. Graliśmy tam na sztucznej nawierzchni i udało mi się idealnie trafić w okienko. Naturalnie, lewą nogą. To nie był przypadek, celowałem w okienko i tam trafiłem. Nic dziwnego, że radość z tej bramki była ogromna. Teraz udało mi się zdobyć dwie bramki w pierwszym meczu drugiej rundy, gdy wygraliśmy z Zielonymi Żarki 5:0. Oby tak dalej.
Na zdjęciu Kacper Tobiczyk podczas meczu sparingowego sezon 2024/25 Zagłębie Sosnowiec – Pniówek Pawłowice (fot. Mateusz Sobczak)
Przed obecną rundą wiosenną trener Zagłębia Marek Saganowski docenił twój rozwój indywidualny i zaprosił cię na treningi z pierwszą drużyną. A to łączyło się z występami w zimowych sparingach. Czułeś, że to dla ciebie życiowa szansa?
– Przede wszystkim poczułem wyróżnienie, przekonałem się, że praca którą wykonuję przynosi efekty. Warto przykładać się do każdych zajęć i ciężko pracować, gdyż efekty muszą przyjść. Po tym zaproszeniu od trenera Saganowskiego zagrałem w sparingu wyjazdowym z Odrą Opole, a potem z Piastem Gliwice na Ludowym. Był jeszcze sparing z Pniówkiem Pawłowice na sztucznej murawie. Po tych sparingach marzy mi się kolejny krok, najpierw awans do kadry na mecz Betclic 2. Ligi, a potem debiut. To naturalna kolei rzeczy…
Na treningach pierwszej drużyny nie czujesz się osamotniony, dostajesz bowiem wsparcie ze strony chłopaków, z którymi grałeś w CLJ-tce. To z pewnością miła rzecz.
– No tak, jest Bartek Zawojski, Mateusz Kabała i Hubert Wysogląd. Z nimi nie tak dawno grałem w CLJ-tce. Bartek ma już za sobą mecze w drugiej lidze, ja, Mateusz i Hubert czekamy na ten dzień. Jest świetna atmosfera, grupa jest fajna, chcemy wspierać starszych kolegów. Nie ma gwiazd, jest drużyna! Przede wszystkim, chcemy młodą energię wnosić do pierwszego zespołu. Najważniejsze, że w całym klubie jest super atmosfera, to się czuje na każdym kroku.
Co poza piłką, czym żyjesz po treningach i nauce?
– Moim hobby jest motoryzacja, kręcą mnie samochody. Ale nie mam jeszcze prawa jazdy, więc nie mam swojego auta. Ale jestem już na kursie na prawo jazdy w Sosnowcu i na 18. urodziny, które będę miał w maju chciałbym sam sobie sprawić prezent. Jaki? Wiadomo, chciałbym mieć „prawko”…
Na zdjęciu: od lewej stoją: Adrian Barański, Prezes Akademii Zagłębia Sosnowiec, Kacper Tobiczyk (po podpisaniu umowy) i Łukasz Walczak, Dyrektor Akademii.
Zagłębie S.A., plac Zagłębia 2
41-200 Sosnowiec
Tel. (32) 299-64-40 (Centrala)/ 733 800 090
E-mail: sekretariat@zaglebie.eu