W przedostatniej kolejce rozgrywek w grupie 1 IV ligi śląskiej druga drużyna Zagłębia, która rozpoczęła mecz z 10 młodzieżowcami w składzie, przegrała 0:1 z Dramą Zbrosławice. To był ostatni występ Dwójki na Stadionie Ludowym w obecnych rozgrywkach IV ligi śląskiej. Końcowy wynik mógł być bardziej korzystny dla naszej drużyny, ale zabrakło doświadczenia i jakości…

FOTO: KUBA JASIŃSKI

Pierwszy groźny strzał sosnowieckiej młodzieży miał miejsce w 8. minucie, gdy w dogodnej sytuacji w polu karnym znalazł się Kamil Bębenek. Jego mocne uderzenie z bliskiej odległości sparował jednak bramkarz gości Krystian Mitas. Chwilę później w swoim stylu pognał z piłką w kierunku „szesnastki” Dramy Igor Dziedzic, ale i z jego strzałem poradził sobie Mitas. Gospodarze bardzo chętnie „obstrzeliwali” bramkę rywala, ale piłka długo nie chciała wpaść do siatki.

Niewiele zresztą brakowało, by wpadła, ale do naszej bramki. W 20. minucie po szybkiej akcji Dramy strzał z bliska Mateusza Pietrygi wybił w ostatniej chwili na róg Kacper Siuta. W 43. minucie wydawało się, że już nic nie uchroni gości od straty bramki, ale strzał z odległości 10 metrów Bębenka Mitas jakimś cudem zdołał sparować na róg. Bardzo dobra postawa bramkarza Dramy pozwoliła gościom zachować czyste konto w tym meczu.

W przerwie w obu zespołach odnotowaliśmy zmiany, m.in. ekipie ze Zbrosławic zagrali byli gracze Zagłębia, 42-letni Marcin Lachowski i 37-letni Krzysztof Bodziony. To ich boiskowe doświadczenie w dużym stopniu przesądziło o losach spotkania. W 70. minucie – po szybkim kontrataku Dramy- wspomniany Lachowski uderzył minimalnie niecelnie w dobrej sytuacji do zdobycia gola. Na pierwsze trafienie w tym zaciętym spotkaniu nie trzeba było jednak długo czekać. 4 minuty później w efekcie dynamicznej akcji w sytuacji sam na sam z Siutą znalazł się Jakub Dyląg. Nasz bramkarz był bliski szczęścia, jednak piłka po strzale Dyląga wpadła do siatki.

Nasz zespół nie załamał się utratą bramki, atakował ambitnie do końca, jednak ze skutecznością byliśmy na bakier… Strzały z bliższej i dalszej odległości omijały w bezpiecznej odległości bramkę Mitasa. A już furę szczęścia goście mieli w doliczonym czasie gry, gdy po wysokiej centrze Łukasza Uchnasta bramkarz Dramy cudem sparował piłkę na słupek.

Trener Grzegorz Bak: – Prowadziliśmy grę w pierwszej połowie, mieliśmy przewagę i sytuacje, jednak nie zdołaliśmy wygrać tego meczu. Gramy młodzieżą i to będzie procentować. Debiut w czwartej lidze miał Oliwier Gałka, z kolei Kacper Wołowiec po raz pierwszy zagrał w wyjściowej jedenastce. To bardzo ważne, że dajemy szansę młodzieży, ale chcemy też wygrywać. Szkoda tych niewykorzystanych okazji, bo ten mecz wcale nie musiał się zakończyć naszą porażką. Przede wszystkim zabrakło nam doświadczenia boiskowego i jakości piłkarskiej.

Zagłębie II Sosnowiec – Drama Zbrosławice 0:1 (0:0)

0:1 Jakub Dyląg, 74 minuta

Zagłębie II: Siuta – Szlachta, Staniak, Gałka (46 Kozłowski) – Dziedzic (61’ Płuciennik), Nowak (46’ Uchnast), Celej (74’ Jakubowski), Wołowiec (46’ Szczyrba), Niemiec (61’ Lipka) – Barć (61’ Pawłowski) – Bębenek.

Drama: Mitas – Chwastek, Fic, Dzido, Wójcik – Belica, Pietryga, Pstuś, Hermasz – Jonik, Kotalczyk.
Ponadto grali w II połowie: Lachowski, Bodziony, Dyląg, Wojdanowski, Makowski, Boryczka

Sędziowali: Dariusz Wanat oraz Krzysztof Jakubik i Radosław Bartuś (Wadowice). Żółte kartki: Makowski. Widzów: 100

Tabela grupy 1 IV ligi śląskiej TUTAJ.

FOTO: KUBA JASIŃSKI