To już 14. wygrana z rzędu „Dwójki”, która pewnym krokiem zmierza po awans do IV ligi. Młodzi sosnowiczanie bardzo poważnie potraktowali Grunwald, starając się zdobyć jak najwięcej goli. Można powiedzieć, że było to idealne przetarcie przed sobotnim, decydującym o awansie spotkaniem ze Spartą Katowice.

W składzie naszej drużyny zabrakło chorego Patryka Mociaka, a także kontuzjowanych graczy: Adriana Trocia i Emila Kłoska. Z kolei za kartki pauzował Michał Barć, który – nota bene – rozpoczął treningi z pierwszą drużyną Zagłębia.

– Na pewno dziś coś strzelę! – deklarował przed meczem Roman Terbalyan i słowa dotrzymał. Już w 3 minucie Roman znalazł się w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem gospodarzy, ale piłka uciekła mu za daleko i szansę diabli wzięli. Ale co się odwlecze… Dwie minuty później skorzystał on z dobrego podania Jakuba Kaczmarka i rozwiązał worek z bramkami. Później Terbalyan dobił uderzenie Mateusza Popczyka i można tylko żałować, że nie udało mu się ustrzelić klasycznego hat-tricka. Za to Popczyk mógł się cieszyć z hat-tricka, ale nie był on klasyczny (chodzi o 3 trafienia z rzędu, nie przedzielone golami innych graczy). Mateusz ma już na koncie 33 bramki w całym sezonie i takim wynikiem nie może się pochwalić żaden inny zawodnik w tej lidze.

Grunwald, mimo wysokiej porażki, grał bardzo ambitnie, nie murując swojej bramki. Największe zagrożenie podopieczni trenera Grzegorza Kapicy (to król strzelców naszej ekstraklasy z sezonu 1981/82) stwarzali po stałych fragmentach gry, stosując tzw. szarańczę. Po zmianie stron rudzianie strzelili honorową bramkę właśnie po stałym fragmencie, za sprawą swojego kapitana Dawida Skorupy, który pokonał Szymona Frankowskiego uderzeniem z rzutu wolnego. Naszego bramkarza trzeba jednak usprawiedliwić, gdyż mieliśmy do czynienia z klasycznym rykoszetem, który zmylił „Franka”.

Na więcej nie pozwolili już nasi zawodnicy, którzy rozkręcali się z każdą minutą i w końcu dobili do dziesięciu goli. Debiutanckie trafienie zaliczył utalentowany Łukasz Uchnast, który w tym sezonie z powodzeniem występował w Centralnej Lidze Juniorów U17. W poprzedniej kolejce Łukasz debiutował, a teraz strzelił bramkę z rzutu karnego. W tym wypadku niezwykle koleżeńsko zachował się Popczyk, który miał strzelać jedenastkę (właśnie po faulu na nim), jednak oddał piłkę młodszemu koledze.

Trener Damian Nowak: – Podchodzimy pokornie do tego wyniku. Cieszy to, że wróciliśmy do tych poprzednich wysokich wyników i to napawa optymizmem przed spotkaniem ze Spartą. Chcemy w sobotę na własnym boisku zrobić awans. Za nami 23 tygodnie ciężkiej pracy i chcemy zamknąć sezon zwycięstwem i awansem. Zazwyczaj nie oceniam poszczególnych zawodników, ale cieszy mnie bramka Łukasza Uchnasta. Mateusz Popczyk oddał mu tego karnego i to się ceni!

W sobotę o godz. 11:00 zapraszamy na boisko nr 2 na Kresowej, na którym sosnowiczanie zagrają ze Spartą Katowice.

Grunwald Ruda Śląska – Zagłębie II Sosnowiec 1:10 (0:5)

0:1 Roman Terbalyan, 5 minuta (asysta: Jakub Kaczmarek)
0:2 Roman Terbalyan, 16 minuta (asysta: Mateusz Popczyk)
0:3 Kacper Janus, 36 minuta (asysta: Oskar Chechelski)
0:4 Mateusz Popczyk, 44 minuta (asysta: Mateusz Kozłowski)
0:5 Damian Hałatek, 45 minuta (asysta: Mateusz Popczyk)
1:5 Dawid Skorupa, 52 minuta (rzut wolny)
1:6 Łukasz Uthke-Nowak, 56 minuta (asysta: Mateusz Kozłowski)
1:7 Jakub Kaczmarek, 59 minuta (asysta: Kacper Janus)
1:8 Łukasz Uchnast, 61 minuta (rzut karny)
1:9 Mateusz Popczyk, 71 minuta
1:10 Mateusz Popczyk, 85 minuta (asysta: Jan Janosz)

Grunwald: Pietrzyk – Rostek, Nocoń, Wojtaczka, Kubica – Tałady, Skorupa, Yu Ito, Kowalczyk – Togitani, Ogłoza. Ponadto grali: Burdzik, Wadas.

Zagłębie II: Frankowski – Chęciński, Kopeć (46’ Uchnast), Uthke-Nowak – Chechelski (46’ Sych), Hałatek (60’ Wybański, Janus, Kozłowski – Kaczmarek (65’ Wołowiec), Popczyk, Terbalyan (65’ Janosz).