Druga drużyna Zagłębia bije kolejne rekordy. Tym razem sosnowiczanie zaaplikowali 11 goli MK Górnik Katowice, nie tracąc żadnego. To najwyższe zwycięstwo naszego zespołu w rozgrywkach Klasy okręgowej „ZINA Katowice-Sosnowiec” Grupa 4, w których zajmuje on fotel lidera.

„Dwójka” wystąpiła bez kartkowiczów, Łukasza Uthke-Nowaka i Damiana Hałatka, jednak ta sytuacja nie spowodowała osłabienia drużyny. Po drobnych korektach personalnych, z Mateuszem Machałą w roli środkowego stopera, sosnowiczanie radzili sobie doskonale, z regularnością zegarka szwajcarskiego wypracowując sobie doskonałe sytuacje strzeleckie. To istny cud, że szalenie ambitni, aczkolwiek niewiele jeszcze umiejący katowiczanie stracili tylko jedenaście bramek. Grając jednak otwarty futbol, nie ustawiając „autobusu” we własnym polu karnym, musieli się liczyć z takim obrotem sprawy.

Zanim Mateusz Popczyk po raz pierwszy trafił do siatki, zmarnował jednak co najmniej dwie bardzo dobre okazje. Ale co się odwlecze… W 21 minucie „Popi” skorzystał z asysty rozgrywającego kolejny raz bardzo dobre spotkanie Alexa Tanque i festiwal strzelecki na Kresowej został otwarty. Dwie minuty później mieliśmy bliźniaczą akcję obu panów i Jakub Korek po raz drugi musiał sięgać po piłkę do siatki. Tak na marginesie to Popczyk, autor 3 bramek w tym spotkaniu, ma już na koncie 25 goli w całych rozgrywkach.

Bardzo dobre wejście w drugą połowę miał Jakub Kaczmarek, który po zameldowaniu się na boisku w swoim pierwszym kontakcie z piłką, przeprowadził dynamiczny rajd zakończony faulem jednego z rywali na polu karnym. Jedenastkę pewnie wykorzystał Alex Tanque. Ostatnia bramka była dziełem Janka Janosza, który sfinalizował podanie Popczyka. Była jeszcze 12, ale arbiter odgwizdał spalonego.

Po meczu trener Damian Nowak podkreślał nie tylko bardzo dobrą postawę swojej drużyny, ale także docenił trud katowiczan włożony w to spotkanie.

– Chciałbym przede wszystkim docenić naszych rywali, którzy nie bronili bramki, tylko chcieli grać w piłkę. Mam dla nich duży szacunek, słowa uznania, bo chociaż tracili kolejne bramki, to prowadzili otwartą grę. A przed nami jeszcze 8 finałów, ten najbliższy w środę, kiedy to czeka nas zaległy mecz w Brudzowicach z Niwami. Na razie, wszystko idzie zgodnie z planem, zero z tyłu, 11 bramek z przodu – zaznaczył po meczu uśmiechnięty trener Damian Nowak.

Zagłębie II Sosnowiec – MK Górnik Katowice 11:0 (4:0)

1:0 Mateusz Popczyk, 21 minuta (asysta: Alex Tanque)
2:0 Mateusz Popczyk, 23 minuta (asysta: Alex Tanque)
3:0 Adrian Troć, 35 minuta
4:0 Alex Tanque, 38 minuta (asysta: Łukasz Turzyniecki)
5:0 Alex Tanque, 47 minuta (rzut karny)
6:0 Roman Terbalyan, 53 minuta (Alex Tanque)
7:0 Mateusz Popczyk, 54 minuta (asysta: Roman Terbalyan)
8:0 Jakub Krzyżowski, 56 minuta (samobójcza)
9:0 Adrian Troć, 63 minuta (asysta: Jan Janosz)
10:0 Jakub Kaczmarek, 80 minuta (asysta: Adrian Troć)
11:0 Jan Janosz, 89 minuta (asysta: Mateusz Popczyk)

Zagłębie II: Frankowski (66’ Dubielak) – Chęciński, Machała, Kłosek – Turzyniecki (69’ Chechelski), Barć (46’ Kaczmarek), Terbalyan, Kozłowski (46’ Mociak) – Tanque (61’ Janosz), Popczyk, Troć.
MK Górnik: Korek – Domisiewicz, Tyliba, Roman, P. Trepka – Włosik, Drzewiecki, Róg, W. Trepka – Rak, Ludwig. Rezerwa: Cibis, Krzyżowski, Kiełbowicz, Sidło, Bąk.

Tabela: