Piłkarze drugiej drużyny Zagłębia zdobyli kolejne 3 punkty pokonując po twardej walce Śląsk Świętochłowice 2:1 (0:1). O wygranej „Dwójki” zadecydowała dramatyczna końcówka, w trakcie której decydującego gola efektownym szczupakiem zdobył Mikołaj Staniak. Brawo drużyna, brawo sztab!

FOTO: KUBA JASIŃSKI

W składzie naszej drużyny odnotowaliśmy 8 zawodników z kadry pierwszego zespołu, który tak wspaniale spisał się w piątkowym spotkaniu z liderem z Łodzi. Paradoksalnie to jednak świętochłowiczanie wyszli na prowadzenie po efektownej akcji zainicjowanej po prawej stronie boiska. Właśnie z tego miejsca dośrodkował idealnie Kamil Świkszcz, a Karol Szulc tylko dołożył nogę i piłka wpadła do siatki.

Wspomniany Świkszcz wkrótce pożegnał się z meczem, doznając paskudnie wyglądającej kontuzji nogi. Przypomnijmy, że to właśnie ten napastnik strzelił naszej „Dwójce” 4 bramki w zeszłorocznym sparingu na Kresowej. W przerwie spotkania Kamil, któremu życzymy szybkiego powrotu do zdrowia, został odwieziony do szpitala.

Po stracie gola sosnowiczanie zepchnęli rywala na jego połowę, próbując go zaskoczyć strzałami z bliskiej i dalszej odległości. Właśnie z dystansu najczęściej ostrzeliwał posterunek Andrzeja Dumina Adrian Troć, jednak bezskutecznie.

Druga odsłona to metamorfoza „Dwójki”, w grze której pojawiły się wreszcie konkrety. Wpływ na to miały także zmiany dokonane przez trenera Grzegorza Bąka. Na murawie pojawili się m. in. Damian Pawłowski, Piotr Jakubowski i Jakub Nowak. Przewaga gospodarzy była przygniatająca, sytuacje mnożyły się wraz z upływającymi minutami, ale bramkarz gości ciągle zachowywał czyste konto.

Graczom Śląska sił wystarczyło na 75 minut, ostatni kwadrans był dla nich najtrudniejszy, w tym okresie padły dwie bramki dla „Dwójki”. Najpierw Jakub Nowak perfekcyjnie wykorzystał „jedenastkę” podyktowaną za rękę jednego z rywali, a niedługo później Mikołaj Staniak pięknym „szczupakiem” posłał głowę piłkę do siatki. Mikołaj tym razem pełnił rolę jokera, zdobywając decydującego gola zaledwie 5 minut po wejściu na murawę.

Grzegorz Bąk (trener Zagłębia II): – Brak koncentracji w grze obronnej zdecydował o szybkiej stracie bramki. Mimo późniejszej dominacji, przewagi nie padały bramki dla nas. Gra z naszej strony dobrze wyglądała, mieliśmy dużo sytuacji, tylko skuteczność szwankowała. Przeciwnik mocno stał w obronie, więc musieliśmy zmienić sposób grania, jeśli chodzi o finalizację akcji. Mieliśmy pomysł, by skuteczniej finalizować nasze akcje. Wszedł Mikołaj i po dośrodkowaniu do niego padła zwycięska bramka. Dziękuję wszystkim graczom za współpracę, zarówno tym z pierwszej drużyny, jak i „Dwójki”. Moje gratulacje za wygraną z ŁKS-em i Śląskiej Świętochłowice.

Zagłębie II Sosnowiec – Śląsk Demarko Świętochłowice 2:1 (0:1)

0:1 Karol Szulc, 8 minuta
1:1 Jakub Nowak, 82 minuta (rzut karny)
2:1 Mikołaj Staniak, 85 minuta (asysta: Dawid Ryndak)

Zagłębie II: Siuta – Ryndak, Piątek, Bodzioch (46 Jakubowski) – Bryła (67’ Kulawiak), Hałatek (46’ Pawłowski), Uchnast (67’ Dziedzic), Chęciński (46’ Nowak), Niemiec (78’ Lipka) – Troć (80’ Staniak) – Fabry.

Śląsk Demarko: Dumin – Tarka, Barteczko, Nawrocki, Słota – Kaiser, Rybak (73’ Balon), Rudek (72’ Żyłka), Widuch – Świkszcz 16’ Stachowicz), Szulc.

Sędziowali: Artur Gawin jako główny oraz Konrad Sidrow i Miłosz Nicpoń (wszyscy z Lublińca). Żółte kartki: Widuch (Śląsk). Widzów: 100.

Tabela grupy 1 IV ligi śląskiej TUTAJ.

FOTO: KUBA JASIŃSKI