Druga drużyna Zagłębia zremisowała 1:1 (1:1) z Szombierkami Bytom, prowadząc grę przez większą część meczu i mając dużo więcej okazji golowych od rywali. Paradoksalnie, Dwójka może mówić o szczęściu, gdyż w 90+7 minucie doliczonego czasu Sebastian Siwek nie wykorzystał rzutu karnego dla Szombierek.

FOTO: KUBA JASIŃSKI

W pierwszej połowie mieliśmy dwa rzuty karne, oba wykorzystane przez strzelających zawodników. W 13. minucie do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Mikołaj Staniak i mocnym strzałem pokonał Andrzeja Wiśniewskiego. Dodajmy jednak, że Mikołaj miał trochę szczęścia, gdyż piłka odbiła się jeszcze od słupka zanim wpadła do siatki. Dla naszego kapitana było to 3. trafienie w tym sezonie.

Ta bramka oddawała przewagę Dwójki, która już w 1 minucie mogła strzelić gola za sprawą główki Marka Fabry’ego. Ale bramkarz bytomian instynktownie wypiąstkował piłkę nad poprzeczkę. Końcówka pierwszej odsłony nie ułożyła się jednak po myśli naszych chłopaków, którzy stracili bramkę w identyczny sposób jak Szombierki. Po faulu Kamila Bębenka arbiter wskazał na wapno. Gruzin Giorgi Tsuleskiri mocnym strzałem w róg doprowadził do remisu.

Drugą odsłonę efektowną bramką mógł otworzyć Antoni Kulawiak, który wszedł do gry z ławki. Jego mocne uderzenie z kąta sparował jednak bramkarz gości. Rzuty karne podyktowane i niepodyktowane były w tym dramatycznym spotkaniu zmorą obu drużyn. W 62 minucie nasi zawodnicy domagali się jedenastki, po tym jak bramkarz Szombierek źle obliczył lot dośrodkowanej piłki i trafił ręką w głowę Staniaka. Arbiter uznał jednak, ze nie było podstaw do podyktowania karnego.

W 90+7 minucie mieliśmy trzecią w tym spotkaniu jedenastkę. Tym razem, podstawą do jej podyktowania była ręka Łukasza Uchnasta, który został w nią trafiony po strzale jednego z graczy gości. Wydawało się, że nasz zespół, mimo przewagi optycznej i wielu szans bramkowych, zejdzie z boiska pokonany. Ale Fortuna czuwała nad Dwójką i Sebastian Siwek trafił z 11, metrów w słupek. Dodajmy, że we wcześniejszej sytuacji bytomianie zmarnowali idealną okazję, by zdobyć drugą bramkę. Kacper Siuta popisał się jednak fantastyczną interwencją i obronił strzał z bliskiej odległości jednego z rywali.

Trener Grzegorz Bąk: – To był kolejny mecz, gdy prowadzimy grę, mamy sytuacje bramkowe, ale nie strzelamy goli. Zdecydowanie więcej czasu musimy poświęcić na to, by nauczyć się zdobywania bramek. Zwłaszcza w kluczowych momentach.

W najbliższą sobotę nasza drużyna zagra na wyjeździe z Przemszą Siewierz (godz. 13:0).

Zagłębie II Sosnowiec – Szombierki Bytom 1:1 (1:1)

1:0 Mikołaj Staniak, 13 minuta (rzut karny)

1:1 Giorgi Tsuleskiri, 42 minuta (rzut karny)

Zagłębie II: Siuta – Szlachta (62’ Niemiec), Staniak, Chęciński – Caliński, Uchnast, Małkowski (75’ Paszczela), Szostek – Troć, Fabry (46’ Kulawiak), Bębenek (62’ Dziedzic).

Szombierki: A. Wiśniewski – Szczepanik, Grolik, Stachoń, Tsuleskiri – Moritz, Okaj, Ściuk, Długosz – Mazur, Orzeszyna.

Ponadto w II połowie grali: Śliwa, Tylec, Siwek, Dzierbicki, M. Wiśniewski

Żółte kartki: Chęcińsksi, Uchnast – Moritz, Szczepanik, Stachoń, Okaj, Mazur, Tylec, M. Wiśniewski.

Tabela i wyniki grupy 1 IV ligi śląskiej – TUTAJ

FOTO: KUBA JASIŃSKI