1 zwycięstwo, 2 remisy i 2 porażki to weekendowy bilans zespołów naszej Akademii, które włączyły się do walki o ligowe punkty. Nowy sezon rozkręca się na dobre, emocji będzie coraz więcej. Pasjonującą walkę z Lechem Poznań stoczyli w Centralnej Lidze juniorów nasi juniorzy młodsi, którzy byli blisko wywalczenia remisu z bardzo silnym i utytułowanym rywalem. Ostatecznie „Kolejorz” nie został zastopowany na stacji „Sosnowiec”, jednak poznaniacy musieli się sporo namęczyć, by zmusić do uległości chłopaków Łukasza Nadolnego. Najważniejsze, ze nasza drużyna zostawiła serce na boisku i nie przestraszyła się Lecha.
Lekki zawód możemy odczuwać po występie juniorów starszych A1, którzy ulegli 0:1 Piastowi Gliwice. Po efektownym starcie, za jaki należy uznać wysokie zwycięstwo z Ruchem Radzionków, spodziewaliśmy się kolejnego zwycięstwa. Ostatecznie zawodnicy Marcina Paula zeszli z boiska pokonani, a o końcowym rozstrzygnięciu zadecydowały ich błędy indywidualne. W czwartek sosnowiczanie grają kolejne spotkanie, tym razem z UKS-em Ruch Chorzów i bardzo liczymy na ich rehabilitację. Zespół musi w każdym spotkaniu gromadzić punkty, by myśleć o awansie do Makroregionu. A taki jest cel nadrzędny…

IV LIGA ŚLĄSKA – GRUPA 1

MKS Myszków – Zagłębie II Sosnowiec 2:2 (2:1)
1:0 Dominik Marek, 10 minuta
1:1 Jakub Nowak, 15 minuta
2:1 Wiktor Podolski, 45 minuta (głową)
2:2 Mateusz Machała, 69 minuta
MKS: Kucharski – Gieroń, Wójcik, Wnuk – Podolski, Marek (63’ Terbalyan), Skibiński (72’ Czapla), Marchewka, Marędowski (72’ Skrzypiński) – Zachara, Małolepszy.
Zagłębie II: Maciejowski – Mroczko, Machała, Bykov, Kozłowski – Troć (58’ Kaczmarek), D. Pawłowski, Hałatek, Mielczarek – Nowak (72’ Tarka) – Popczyk.
Trener Tomasz Horwat: – Trzeba szanować ten punkt zdobyty na wyjeździe. Czasami są takie mecze, że punkt czy punkty trzeba wyszarpać… Dostaliśmy bramkę do szatni, ale w drugiej połowie potrafiliśmy odpowiedzieć wyrównującym golem, poza tym mieliśmy kolejne sytuacje. Ale trzeba trzeba też pamiętać, że Myszków miał dwie poprzeczki. My też się odgryzaliśmy i zabrakło dosłownie paru centymetrów, by zainkasować 3 punkty.

I LIGA WOJEWÓDZKA A1 JUNIOR STARSZY (ROCZNIK 2004-2005)

Zagłębie Sosnowiec – Piast Gliwice 0:1 (0:0)
Skład: Siuta – Jaskulski, Piątek, Serwatka, Lis, Kulawiak, Wołowiec, Adamiec, Wybański, Uchnast, Maciasz. Ponadto grali: Sraga, Płuciennik, Paszczela, Celej, Grzyb, Szlachta.
Trener Marcin Paul: – Mecz nie układał się tak jakbyśmy tego oczekiwali. Popełniliśmy zbyt dużo błędów indywidualnych, zwłaszcza w momencie budowania akcji. Brakowało nam zdecydowanie szybkości w operowaniu piłką. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji i przynajmniej jedną powinniśmy wykorzystać. Już w czwartek będziemy mieli okazję do rewanżu i pokazania się z lepszej strony. 

CENTRALNA LIGA JUNIORÓW U17 (ROCZNIK 2006)-2007 – GRUPA ZACHODNIA
Zagłębie Sosnowiec – Lech Poznań 1:2 (0:1)
0:1 Nikodem Stachowicz, 10 minuta
0:2 Nikodem Stachowicz, 54 minuta
1:2 Bartłomiej Ściera, 83 minuta
Zagłębie: Król – Mędrala (80’ Ściera), Żądło (80’ Orczyk), Krawiec, Tomala, Stawowy, Gaszewski (60, Dąbek), Zawojski, Górkiewicz (65’ Blecharczyk), Śliwiński (80’ Surlej), Siwek (80′ Tobiczyk).
Lech: Zborek – Sokołowski, Wołowiec, Skowroński, Nowak, Zaranek, Stachowicz, Kuchta, Stankiewicz (70’ Zaczek), Bakhno, Chejdysz.
Trener Łukasz Nadolny: – Wpajamy zawodnikom na każdym treningu, że mecz trwa 90 plus. Zespół zostawił serce na boisku i nie przestraszył się rywala. Ćwiczymy stałe fragmenty gry. Często to one decydują o wyniku meczu. Dzisiaj zdobyliśmy gola i później w ten sam sposób mogliśmy doprowadzić do wyrównania. Cieszy powtarzalność.

II Liga Wojewódzka B1 JUNIOR MŁODSZY (ROCZNIK 2007))

Zagłębie Sosnowiec – Piast Gliwice 1:1

I LIGA WOJEWÓDZKA C1 TRAMPKARZ (ROCZNIK 2008)

TS Stal-Śrubiarnia Żywiec – Zagłębie Sosnowiec 2:3 (1:2)
Bramki: Marcinkowski x2, Witański.
Skład: Wysogląd – Nocoń, Rogacz, Pilnicki, Bartosik – Włosek, Grzesikowski, Palka – Witański, Marcinkowski, Harwin. Rezerwowi: Piekarski, Wieliński, Radomski, Nowak, Pyryt, Gajda.
Trener Adrian Kaczkowski: – Pierwszy mecz sezonu to zawsze dużo emocji. Z jednej strony podekscytowanie związane z inauguracją sezonu, które było widać w zespole oraz ciekawość jak dobra forma i ciężka praca wykonana w okresie przejściowym przełoży się w warunkach meczu mistrzowskiego.  Jesteśmy zadowoleni, że przez dłuższy okres czasu w meczu dominowaliśmy w ataku pozycyjnym grając ofensywny, odważny futbol, ale mamy też świadomość jakie są jeszcze rezerwy w zespole i jakie proste błędy przydarzyły się w tym spotkaniu. Cieszymy się ze zwycięstwa z bardzo wymagającym rywalem i z jeszcze większą determinacją i zaangażowaniem podchodzimy do kolejnych jednostek treningowych i ligowych spotkań.