Dziś mija 21. rocznica śmierci Henryka Studenckiego, wybitnego działacza Zagłębia, który sosnowiecki Klub miał w sercu.
Studencki urodził się w 1923 roku. Pochodził z Żywca, gdzie tuż po wojnie kopał piłkę w klubie Soła. Niestety, kontuzje uniemożliwiły mu rozwój kariery futbolowej. Dał się jednak poznać, jako sprawny, oddany klubowi działacz.

Kibice starszej daty znają go przede wszystkim jako długoletniego działacza Zagłębia Sosnowiec. Przez rok (1960/61) był prezesem klubu, później był w ścisłym kierownictwie sekcji piłki nożnej oraz wiceprezesem d/s. sportowych (1968-1978). Kolejne 10 lat działał społecznie w Zarządzie Zagłębia.

Zawodowo przez wiele lat sprawował kierownicze lub dyrektorskie funkcje w Zakładach Włókienniczych „Intertex” w Sosnowcu.

Ci, którzy go znali bliżej, bardzo go szanowali i lubili. Studencki z kolei, bardzo sobie cenił piłkarzy wywodzących się z regionu zagłębiowskiego, ewentualnie tych, którzy zdecydowali się na stały pobyt w Sosnowcu. Takim jego ulubieńcem był Józef Gałeczka, którego widział w roli pierwszego trenera, gdy pan Józef zakończył bogatą karierę piłkarską.

Do końca swoich dni Studencki bywał na Stadionie Ludowym, oglądał z trybun mecze Zagłębia, wspierał Klub swoim doświadczeniem życiowym.