Druga drużyna Zagłębia Sosnowiec w czwartym ligowym meczu w grupie mistrzowskiej klasy okręgowej Katowice-Sosnowiec zremisowała 3:3 po bardzo wyrównanym spotkaniu z Tęczą Błędów. Na listę strzelców Zagłębia wpisał się dwukrotnie Adrian Troć oraz Mateusz Machała.

Spotkanie przebiegało bardzo dynamicznie i zajmowane przez Tęczę przedostatnie miejsce w tabeli zupełnie nie odzwierciedlało tego jaki poziom prezentowali na boisku. Drużyna gości bardzo szybko objęła prowadzenie, bo już w 10 minucie pokonali w bramce Szymona Frankowskiego, a sześć minut później podwyższyli swoje prowadzenie na 2:0! Sosnowiczanie jednak ciężko pracowali by odrobić straty i bohaterem okazał się Adrian Troć, który w przeciągu czterech minut strzelił dwie bramki.

Pierwsza połowa zakończyła się remisem 2:2. Druga część spotkania to znów walka toczona od bramki do bramki i to goście ponownie jako pierwsi wyszli na prowadzenie i w 56 minucie Zagłębie przegrywało już 3:2. Jako, że mecz był bardzo wyrównany to już kilka minut później Mateusz Machała wpisał się na listę strzelców doprowadzając ponownie do remisu. Pod koniec spotkania Zagłębie miało kilka bardzo dogodnych sytuacji, jednak nie wykorzystali ich Jakub Kulig oraz Łukasz Uthke-Nowak, którzy trafiali w poprzeczkę.

Obie drużyny zaprezentowały się dzisiaj bardzo dobrze, jednak pozostaje delikatny niedosyt, że nie udało się zdobyć trzech punktów. Tęcza przyjechała bardzo zmotywowana, natomiast Zagłębie od początku spotkania musiało odrabiać straty i gonić wynik meczu. Gratulacje dla obu zespołów!

– Przede wszystkim musimy poprawić naszą grę w obronie. Dzisiaj było za dużo problemów z komunikacją i straciliśmy aż trzy bramki. Nie możemy powiedzieć, że to był nasz dobry mecz w linii obrony. Mam nadzieję, że zawodnicy są tego świadomi. Tracąc trzy bramki u siebie, trzeba być świadomym, że popełniło się jakieś błędy. Cieszy natomiast to, że zawodnicy wrócili i odrobili straty. Cały mecz goniliśmy wynik, mieliśmy też sytuacje by wygrać to spotkanie. Przeważaliśmy na boisku, to cieszy. Cieszy również, że zawodnicy chcą zdobywać bramki, chcą wygrywać mecze bo również czują niedosyt. Jeszcze dużo pracy przed nami. Dzisiejsza gra w obronie to nie jest to czego oczekuje się od naszych stoperów. Drużyna Tęczy ma bardzo dobrych zawodników, szczególnie napastników, którzy moim zdaniem są jednymi z lepszych w tej lidze. Musimy lepiej współpracować jako drużyna – komentuje trener Grzegorz Bąk.

– Obie drużyny włożyły bardzo dużo wysiłku w dzisiejszy mecz. Było dużo walki oraz sytuacji stykowych. Moim zdaniem zbyt mało agresywnie zagraliśmy w pierwszej połowie, w drugiej wyglądało to już znacznie lepiej. Z jednej strony troszkę szkoda, że nie udało nam się zdobyć trzech punktów w Sosnowcu, ale z drugiej strony Zagłębie postawiło niezwykle ciężkie warunki. Utrzymywali się częściej przy piłce niż my. Z przebiegu gry uważam, że remis jak najbardziej zasłużony – ocenia po spotkaniu trener Tęczy Błędów, Przemysław Oklejewski.

Zagłębie II Sosnowiec – LKS Tęcza Błędów 3:3 (2:2)
Bramki: 30′ , 34′ Troć, 60′ Machała.
Zagłębie II Sosnowiec: Frankowski, Smoleń, Radkowski, Machała, Mociak (46′ Janicki), Pisarek (46′ Kaczmarek), Hałatek (75′ Uthke-Nowak), Sinior, Kłosek (64′ Wiszniowski), Troć (64′ Chechelski), Popczyk (51′ Kulig).

Tęcza Błędów: Maciejowski, Madej, Szabla, Fredyk, Majewski, Chrabąszcz, Kowalczyk, Ból, Głowa, Kalwasiński, Wędziński.
Rezerwowi: Wrzal-Kosowski, Mroczek, Pałgan, Głowacki.

Zapraszamy do obejrzenia skrótu z przebiegu spotkania oraz zapoznania się z wypowiedziami trenerów obu drużyn.