Za niespełna miesiąc rozpocznie się nowa era w dziejach piłkarskiego Zagłębia Sosnowiec. To wówczas podopieczni Dariusza Dudka rozegrają pierwszy, historyczny mecz na nowym stadionie ArcelorMittal Park, który wchodzi w skład Zagłębiowskiego Parku Sportowego. Rywalem w derbowej rywalizacji o punkty w Fortuna I Lidze będzie GKS Katowice. To spotkanie zostanie rozegrane 25 lutego – przypomina Tadeusz Danisz na portalu 1liga.org

Na ten moment w Sosnowcu czekano blisko cztery lata, od chwili gdy zapadły pierwsze decyzje o budowie. Nowy stadion Zagłębia jest już przygotowany do gry i za kilka tygodni oficjalnie pierwszy mecz zostanie na nim rozegrany.

– To na pewno dla nas wszystkich szczególny moment. Czekaliśmy na tę chwilę. Nie brakowało problemów, ale już jesteśmy gotowi. Jeszcze kilka formalności, ale decyzje w sprawie grania meczów ligowych na nowym stadionie już zapadły. Nowy stadion Zagłębia czeka na kibiców. Mamy nadzieję, że to będzie twierdza dla naszego klubu – mówi prezes Zagłębiowskiego Parku Sportowego, Karina Skowronek.

W Sosnowcu plan był taki, by premierowy mecz na nowym stadionie rozegrać z jednym z najciekawszych rywali pierwszoligowych. Po tym, jak latem poznano terminarz, wchodziły w grę właściwie tylko dwie opcje: Arka Gdynia lub GKS Katowice. Ostatecznie na mecz premierowy w rundzie rewanżowej z Arką nie udało się jeszcze wszystkiego dopiąć na „ostatni guzik”, historyczny będzie zatem pojedynek z katowiczanami, z którymi Zagłębie w ostatnich latach toczyło bardzo zacięte i emocjonujące spotkania.

Kibice w Sosnowcu liczą jednak, że mecz, który zostanie rozegrany w ostatni weekend lutego, pod wieloma względami będzie wyjątkowy. – Już usłyszałem, że inauguracja będzie „międzynarodowa”, żartując ze śląsko-zagłębiowskich animozji. Jednak już na poważnie, cieszę się, że pierwszym rywalem będzie silny klub i to z sąsiedniego miasta – podkreśla Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca, który od początku objęcia tej funkcji za punkt honoru postawił sobie wybudowanie w stolicy Zagłębia obiektów sportowych z prawdziwego zdarzenia.

Trzeba bowiem pamiętać, że stadion piłkarski Zagłębia wchodzi w skład całego kompleksu sportowego. Zagłębiowski Park Sportowy to, prócz stadionu, także hala sportowa oraz lodowisko, które zostanie oddane do użytku najpóźniej, w drugiej połowie tego roku. Cały kompleks w ramach ZPS powstaje w pobliżu sosnowieckiej Górki Środulskiej, na 17,6 ha nieużytków. Dla pobliskich mieszkańców do tej pory największą atrakcją był zimowy wyciąg narciarski. Teraz pod domami mają sportowe centrum Sosnowca. – Lokalizacja w całym procesie była bardzo ważna. Kibice na pewno pod tym względem nie będą narzekać, a też dla wielu fanów Zagłębia będzie to jednak spore ułatwienie, że wszystko jest w jednym miejscu – dodaje prezes ZPS.

W Sosnowcu podkreślają, że to pierwszy tego typu kompleks w Polsce, gdzie na jednej przestrzeni umiejscowione są aż trzy obiekty sportowe najwyższej klasy. Przede wszystkim wizytówką ma być jednak stadion, na którym z czasem ponownie piłkarze Zagłębia mają powalczyć o awans do ekstraklasy. 11 600 – taką pojemność ma nowy sosnowiecki obiekt. Jest możliwość delikatnej rozbudowy, do ponad 14 tysięcy. Docelowo w ramach stadionu ma się znaleźć między innymi także klubowa izba pamięci Zagłębia. Poza tym standardowe wyposażenie nowoczesnego stadionu, wszystko jeszcze pachnące świeżością. W niektórych kwestiach trwają jeszcze przetargi.

Umowę w sprawie budowy nowego stadionu w Sosnowcu podpisano w maju 2019 roku. Pierwsze prace przy budowie obiektu piłkarskiego ruszyły kilka miesięcy później, jeszcze w tym samym roku. Początkowych terminów co prawda nie udało się dotrzymać, ale trzeba pamiętać z jakimi problemami w tym czasie trzeba było się mierzyć. Przede wszystkim koronawirus, a co za tym idzie spowolnienie na rynku. – To nie był dla nikogo łatwy czas. Gdy niemal wszystkie branże pracowały zdalnie, tutaj o tym mowy nie było – zwraca uwagę prezes, doceniając pracę wszystkich, którzy przyczynili się do końcowego efektu.

Na pewno na pierwszy mecz z katowiczanami nie wszystko będzie jeszcze przygotowane na „tip top”. Na obiekcie wciąż trwają jeszcze ostatnie prace i związane z nimi odbiory. Niewykluczone, że w trakcie meczu z GKS-em Katowice obsługę gastronomiczną będą musiały zapewnić foodtrucki. Opóźnienia są jednak w pewien sposób zrozumiałe, wynikają również z galopujących cen, co wpływało także w ostatnim czasie na podwykonawców. Teraz już jednak tych problemów w Sosnowcu zdecydowanie jest mniej. Na pierwszy plan w kontekście nowego stadionu wychodzą sami piłkarze. – Czekamy już na pierwszy mecz. Niech teraz obiekt służy przez lata piłkarzom i kibicom. Wielkie podziękowania dla wszystkich osób, które przyłożyły się do tej inwestycji, bo to nigdy nie jest łatwa sprawa i łatwe wyzwanie – powtarza raz jeszcze Karina Skowronek, prezes Zagłębiowskiego Parku Sportowego.

Wiosną pierwszoligowe Zagłębie Sosnowiec w roli gospodarza rozegra dziewięć meczów. Rywalami drużyny trenera Dudka będą kolejno: Arka Gdynia, Odra Opole, GKS Katowice, Skra Częstochowa, Puszcza Niepołomice, Ruch Chorzów, ŁKS Łódź, Podbeskidzie Bielsko-Biała oraz Sandecja Nowy Sącz. Dwa pierwsze mecze sosnowiczanie zagrają jeszcze na wysłużonym Stadionie Ludowym. Mecze z GKS-em Katowice, Ruchem Chorzów oraz ŁKS-em Łódź będą spotkaniami premium, na które dodatkowo będą minimalnie droższe bilety. – Liczymy na spore wsparcie kibiców. Nie tylko oczywiście na pierwszych spotkaniach, w których mierzymy się z ciekawymi rywalami. Liczymy jednak przede wszystkim, że nowy stadion będzie służył naszym piłkarzom i będzie prawdziwą twierdzą dla Zagłębia – dodaje prezes Skowronek.

A dla fanów piłki nożnej dodatkowych atrakcji na nowym stadionie w najbliższych tygodniach zapewne nie zabraknie. Prócz arcyciekawych meczów z udziałem Zagłębia sporym wydarzeniem będzie zapewne także przyjazd reprezentacji Polski. Międzynarodowa inauguracja w Sosnowcu ma nastąpić 23 marca. Wówczas na nowym stadionie dojdzie do spotkania reprezentacji U-20 Polski i Czech. Dotychczasowy Stadion Ludowy ma z kolei być dla piłkarzy już jedynie bazą treningową.

Autor: Tadeusz Danisz / PZPN