Strona główna / Akademia Aktualności / Aktualności / CLJ. Dreszczowiec z happy endem!

CLJ. Dreszczowiec z happy endem!

4 czerwca 2022

W ostatniej kolejce Centralnej Ligi Juniorów U17 Zagłębie Sosnowiec pokonało po kapitalnym meczu RKS Raków Częstochowa 4:3 (1:0). Kibice, którzy przybyli na Stadion Ludowy zobaczyli piękne gole, 12 żółtych kartek i 4 czerwone. Mówiąc krótko – emocje sięgnęły zenitu! Sosnowiczanie zakończyli sezon na 5 miejscu!

Cel zakładany na ten sezon został zrealizowany. Sosnowiczanie jako beniaminek chcieli się utrzymać i zrobili to na kolejkę przed końcem rozgrywek wygrywając z FC Wrocław Academy. Dzięki pozostaniu w gronie najlepszych Zagłębie wystąpi w zreorganizowanej CLJ. Dotychczasowa formuła czterech 8 zespołowych grup zostaje zastąpiona dwoma grupami liczącymi po 16 drużyn. Nasz zespół rozegra więcej meczów i zmierzy się z najlepszymi ekipami w kraju.

W ostatniej konfrontacji sezonu trener Łukasz Nadolny dał odpocząć kilku podstawowym zawodnikom. Na murawie zabrakło Igora DziedzicaKacpra SiutyAntoniego Kulawiaka, a więc piłkarzy, którzy 13 czerwca rozpoczną przygotowania do nowego sezonu z pierwszą drużyną. Szansę występu otrzymali ci, którzy grali w tym roku nieco mniej. W kadrze znalazł się także Igor Gaszewski z rocznika 2007.

Raków przyjechał do Sosnowca z celem zwycięstwa i przeskoczenia w tabeli Zagłębia Lubin. Częstochowianie liczyli nie tylko na wygraną przy Kresowej, ale także na potknięcie rywala. „Po cichu wierzymy w szczęśliwe zakończenie” – można było usłyszeć w obozie Rakowa.

W pierwszej połowie sosnowiczanie zagrali dojrzały futbol. Raków miał problemy z utrzymaniem się przy futbolówce. Goście popełniali sporo fauli, a Zagłębie miało okazję do gry ze stałych fragmentów. Właśnie po jednym z nich sosnowiczanie zdobyli bramkę. W 16 minucie Szymon Celej dośrodkował z prawej strony boiska, a Łukasz Uchnast sfinalizował akcję uderzeniem głową. Częstochowianie dążyli do wyrównania. Znakomicie między słupkami spisywał się jednak Ziemowit Król, który zastąpił w bramce Kacpra Siutę. – Widać było po zespole, że zeszło z niego ciśnienie po zapewnieniu utrzymania. Raków grał o pierwsze miejsce i musiał wygrać. My chcieliśmy cieszyć się piłką, możliwością gry na głównej płycie i to robiliśmy – mówi Łukasz Nadolny, trener Zagłębia.

Początek drugiej odsłony to nawałnica ze strony Rakowa. Sytuacje bramkowe miał Patryk Malamis i po kilku próbach doprowadził do remisu. W 55 minucie wpadł w pole karne Zagłębia i huknął tuż przy słupku. Ziemowit Król nie miał żadnych szans na obronę. To co najlepsze drużyny zostawiły ostatnie 20 minut spotkania. Najpierw Piotr Wojdas wyprowadził Zagłębie na 2:1 (70 minuta), Raków odpowiedział 120 sekund później trafieniem Jakuba Rozwadowskiego, a na 3:2 przepięknym strzałem w okienko popisał się Łukasz Uchnast (78 minuta).

Raków wiedząc, że w Lubinie Zagłębie remisuje ze Śląskiem, chciał za wszelką cenę odrobić straty. Zawodnicy z Częstochowy zaczęli grać bardzo ostro. Dodatkowo każda decyzja arbitra przeciwko Rakowowi kończyła się komentarzami ze strony sztabu gości. Sędzia w ostatnich minutach wyrzucił z placu gry szkoleniowca Adama Studnickiego (czerwona kartka) i trenera bramkarzy Karola Kuczerę (dwie żółte) oraz dwóch piłkarzy: Miłosza Rogule (druga żółta), Tomasza Rapińczuka (druga żółta).

Grający w „9” Raków wywalczył jednak rzut karny w 90 minucie spotkania po faulu Aleksandra Piątka. Jedenastkę wykorzystał Patryk Malamis. Zagłębie po wznowieniu gry przeprowadziło błyskawiczną akcję. Zagranie z lewego skrzydła wykorzystał Igor Gaszewski uderzając z kilku metrów pod poprzeczkę. Sosnowiczanie wygrali 4:3 i zgasili płomień nadziei rywala na wygranie grupy. To był udany rewanż za porażkę w pierwszej rundzie 1:5.

– Grając z lepszymi stajesz się lepszy. Tego chcieliśmy – uczyć się od najlepszych. Nie było kolorowo w tej lidze. Mieliśmy swoje problemy, jednak każda jednostka treningowa, analizy, taktyka i konsekwencja w działaniu dały rezultat w postacie 19 punktów i pewnego utrzymania. Pamiętajmy jedno – w sporcie nic się nie udaje. Na każde zwycięstwo trzeba zapracować. Dzisiaj zespół tą wygraną wybiegał, wypracował i nie dał się sprowokować w końcówce meczu – podsumował trener.

Zagłębie Sosnowiec – RKS Raków Częstochowa 4:3 (1:0)

1:0 Łukasz Uchnast – 16 minuta

1:1 Patryk Malamis – 55 minuta

2:1 Piotr Wojdas – 70 minuta

2:2 Jakub Rozwadowski – 72 minuta

3:2 Łukasz Uchnast – 78 minuta

3:3 Patryk Malamis – 90+1 minuta rzut karny

4:3 Igor Gaszewski – 90+2 minuta

Zagłębie: Król – Tomala (76’ Zawojski), Gacal (64’ Krypciak), Klimczyk, Piątek, Adamiec, Celej (60’ Gaszewski), Lis, Paszczela (72’ Sałapatek), Uchnast, Sraga (60’ Wojdas)

Raków: Wróbel – Rapińczuk, Siwkowski (38’ Pałuczak – 78’ Gacek), Andrychowicz, Laskowski, Woźny (68’ Cebula), Długosz (53’ Napieraj), Rogula, Gębka, Łukasiewicz (53’ Rozwadowski), Malamis

© ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC SA 2020 Wszystkie prawa zastrzeżone | Projekt & wykonanie Strony www Będzin